Blog dla chcących więcej oraz gabinet pomocy psychologicznej online

Sen

10 rzeczy, których nienawidzimy w utracie snu, część 2

21/11/2012

10 rzeczy, których nienawidzimy w utracie snu, część 2

Kontynuując poprzedni wpis na blogu, który mam nadzieję Was zainteresował, czas na drugą część tego, co najgorsze w utracie snu.

Brak snu postarza Twoją skórę.

Zdarzyło Wam się nie spać zbyt dobrze kilka dni z rzędu? Zapewne tak. A obserwowaliście siebie potem w lustrze? Być może…
Wiele osób skarży się wtedy na ziemistą cerę i opuchnięte oczy. Ale chroniczny brak snu powoduje brak witalności i blasku, pogłębia zmarszczki i prowadzi do ciemnych obwódek dookoła oczu. Gdy nie dostarczasz wystarczającej ilości snu swojemu organizmowi, on „odwdzięcza” Ci się wydzielaniem kortyzolu, czyli tzw. hormonu stresu. Zbyt duża jego ilość powoduje niszczenie włókien kolagenowych w skórze, czyli tego, co sprawia, że nasza skóra jest gładka i elastyczna. Dodatkowo, zbyt mało snu sprawia, że dzieciaki nie rosną, ponieważ nie hormon wzrostu wydziela się głównie podczas spania. A u dorosłych ten hormon odpowiada za masę mięśniową, grubość skóry oraz siłę naszych kości.

Brak snu sprawia, że zapominasz.

Chcesz, żeby Twoja pamięć była ostra jak brzytwa? Spróbuj spać więcej.
Niby łatwe, a jednak czasem trudno to wykonać. Aczkolwiek, podejrzewam, że niektórzy z Was zauważyli, że im krócej śpią, tym gorzej im idzie zapamiętywanie i przypominanie sobie różnych rzeczy. Wiąże się to z obszarami w mózgu, które podczas snu przenoszą informacje z hipokampu do kory mózgowej. Neuropsychologia…

Brak snu może sprawić, że przybierzesz na wadze.

No niestety… Nie tylko zła dieta, choroby czy brak jakiegokolwiek ruchu i siedzący tryb życia mogą nas doprowadzić do otyłości, ale także niewystarczająca ilość snu. Według badań przeprowadzonych w 2004 roku, ludzie, którzy sypiali mniej niż 6 godzin w ciągu doby, mieli aż o 30% większe szanse na otyłość niż ci, którzy sypiali 7-9 godzin.
Ostatnie badania skupiły się wokół peptydów, które stymulują nasz apetyt. I tak, okazało się, że im mniej snu, tym więcej ich jest wydzielanych, co prowadzi to napadów głodu, a to z kolei już prosta droga do otyłości. Dodatkowo brak snu zwiększa naszą potrzebę jedzenia wysoko tłuszczowych i węglowodanowych smakołyków. Chipsy, czekolada, coca cola, pizza… Znacie to?
Czy Waszym zdaniem sen powinien być zalecany w leczeniu otyłości?

Brak snu może zwiększać ryzyko śmierci.

Tutaj już nie ma dyskusji. Badania opublikowane w 2007 roku pokazują, że wśród 10.000 badanych, ci którzy obcięli swoje godziny snu do 7 lub mniej, podwoili ryzyko śmierci. Głównie z powodów zaburzeń krążenia.
Spać moi drodzy!

Brak snu osłabia/uszkadza naszą zdolność oceny i wydawania opinii, zwłaszcza na temat snu.

Brak snu wpływa znacząco na nasza interpretację zdarzeń. Upośledza wydawanie sądów, ponieważ możemy nie być w stanie prawidłowo ocenić sytuacji.
Co jednak znacznie ciekawsze, to to w jaki sposób brak snu wpływa na nasze zdanie na temat snu właśnie. Otóż, badania pokazują, że ludzie, którzy sypiają po 6 godzin i mniej w ciągu nocy, czują, że się do tego adaptują, przyzwyczajają, i że nie zakłóca to ich trybu życia ani nie wpływa negatywnie na zdrowie. Natomiast gdy weźmiemy pod uwagę badania ich aktywności mózgowej, można zauważyć wyraźny spadek uważności i ogólnej jakości myślenia.
Jeśli więc uważasz, że świetnie funkcjonujesz z małą ilością snu-jesteś w błędzie. A jeśli dodatkowo pracujesz w zawodzie, w którym ważne jest byś był zdolny oceniać prawidłowo sytuacje, brak snu może być poważny problemem.
Zresztą… chyba nie chciałbyś, żeby operował Cię niewyspany chirurg, albo policjant nie wysłał patrolu do Twojego domu, w którym jest napastnik, tylko dlatego, że sam uważa, że 4 godziny snu są ok.
Nie, nie są.

*Masz jakieś pytania? Coś Cię zaciekawiło, zbulwersowało? Chcesz podzielić się swoją historią? Nie krępuj się tylko pisz! Odpowiem na każdą wiadomość. psychologpisze@gmail.com


    Jeśli borykasz się z problemami natury psychicznej, czujesz się wypalony/a, cierpisz na depresję, masz dosyć tkwienia w jednym miejscu albo szukasz porady - dobrze trafiłeś/aś! Odezwij się! Napisz bezpośrednio: psycholog.kotlarek@gmail.com