Blog dla chcących więcej oraz gabinet pomocy psychologicznej online

Bez kategorii

Życzę Wam…

24/12/2012

Życzę Wam…

Zastanawiałam się dzisiaj czego mogłabym Wam życzyć. Czego mogłabym i chciałabym życzyć sobie w ten dzień? Czy wyjątkowy? To się jeszcze okaże. To ja muszę uczynić go właśnie takim.

Życzę Wam (i przy okazji także sobie) spokoju. Wyciszenia, po bieganiu w poszukiwaniu prezentów, ganianiu za karpiem i ciszy wśród pokrzykiwań rodziny, że jeszcze okna umyć, pokoje odkurzyć, przynieść karpia z balkonu.

Życzę Wam odrobiny radości. Uśmiechu na twarzy z wielu powodów. Dlatego, że jesteście w rodzinnym gronie, że znów możecie ze sobą trochę pobyć. Poczucia szczęścia, że oto znów, jak co roku, jesteście w tym samym towarzystwie. I chociaż może wśród Waszych najbliższych kogoś tym razem zabraknie, to pozostanie on w Waszych myślach, pamięci i w sercu po raz kolejny przełamiecie się opłatkiem ze wszystkimi. Zapominając o złości, gniewie, złym humorze, niewyspaniu, wszystkich złych i bolesnych słowach wypowiedzianych być może przez mamę, a może przez kuzyna.

Życzę Wam abyście te Święta przeżyli każdy na swój sposób. Jeśli nie przepadasz za spędzaniem czasu w dużym gronie, to spróbuj chociaż podzielić się opłatkiem z całą rodziną i przyjaciółmi, a potem spędź czas tak, jak tylko Tobie jest najwygodniej. Mimo wszystko zachęcam do spróbowania przeżycia Wigilii i kolejnych dni świątecznych z bliskimi. Jeśli się od nich oddalasz, może warto teraz szczerze z nimi porozmawiać?

Życzę Wam ciepła. Tego rodzinnego oczywiście. Abyście pośród zgiełku nad makowcem i pierogami, odnaleźli chwilę na to by być, lub dopiero nauczyć się być, blisko ze swoją rodziną. Pośmiać się przy kawie i piernikach, posprzeczać przy śledziu w śmietanie, a potem wspólnie obejrzeć Kevina samego gdzieś na końcu świata i śmiać się do rozpuku ze scen widzianych po raz tysięczny. Spróbujcie poczuć atmosferę.

Życzę Wam zdrowia. I tego chyba nie muszę już komentować.

I wreszcie, życzę Wam cierpliwości. Dla mamy, która cała w nerwach przygotowuje świąteczną kolację. Dla babci, która wysprzątała całe mieszkanie i nie spodobało jej się, że zaśnieżone buty pozostawiają ślady na dywanie. Dla brata, który od kilku dni męczył Was o pomoc w znalezieniu prezentów. Cierpliwości. Bo akurat ona na pewno Wam się przyda w te dni.

Jeśli ja mogę sobie czegoś życzyć. Od Was. To chciałabym, abyście obdarowali szczerym uśmiechem chociaż jedną bliską Wam osobę. Bliską Waszemu sercu. I spędźcie cudownie ten czas.


    Jeśli borykasz się z problemami natury psychicznej, czujesz się wypalony/a, cierpisz na depresję, masz dosyć tkwienia w jednym miejscu albo szukasz porady - dobrze trafiłeś/aś! Odezwij się! Napisz bezpośrednio: psycholog.kotlarek@gmail.com