Jak brzmi Picasso?
Dzisiaj na blogu kolejna ciekawostka. Wyobraź sobie sytuację, gdy przy pomocy jednego zmysłu, na przykład wzroku, potrafisz odbierać również bodźce, które są normalnie przypisywane innym zmysłom. I tak przykładem może być odczuwanie barwy błękitnej jako chłodnej itp.
Na tym właśnie polega SYNESTEZJA, czyli właśnie stan lub zdolność, w której doświadczenia jednego zmysłu wywołują wrażenia z innego. Bardzo to ciekawa sprawa, ponieważ najczęściej spotyka się synestetów, którzy maja tzw. „barwne słyszenie”. Polega ono na tym, że dźwięki wywołują również doświadczanie kolorów lub na odwrót. Skojarzenia tonów z barwami są jednak różne u różnych ludzi. I tak np. Nikołaj Rimski-Korsakow, kompozytor z przełomu XIX i XX wieku, w taki sposób kojarzył dźwięki z kolorami:
C-dur: biały
G-dur: brązowozłoty
D-dur: żółty
A-dur: jasnoróżowy
E-dur: szafirowy
H-dur: granatowy
Fis-dur: szarozielony
Des-dur: mroczny
As-dur: siwofioletowy
Es-dur: błękitnoszary
F-dur: zielony
Skąd się bierze synestezja?
Teorie są dwie.
- Pierwsza mówi, że w mózgu synestety istnieją dodatkowe połączenia nerwowe, które łączą obszary normalnie ze sobą nie połączone.
- Druga teoria uznaje, że liczba połączeń w mózgu jest taka sama, jednak zaburzone są odbierane bodźce z zewnątrz.
Jak jest naprawdę?
Synestezja jest na tyle nowym i niezbadanym obszarem, który brzmi nieco jak science-fiction, że być może uda się komuś dopiero dokładnie zbadać na czym cała rzecz polega.
Od siebie bardzo gorąco zachęcam Cię do obejrzenia poniższego filmiku. Neil Harbisson cierpi na ślepotę kolorów i przy użyciu najnowszych technologii „widzi je” jako dźwięki. Zobacz filmik z jego wystąpienia na konferencji TED i posłuchaj o tym, jak „wygląda” muzyka Mozarta, a jak przemówienie Hitlera. Warto!