NAMIĘTNE MAŁŻEŃSTWO – David Schnarch
Schnarch to nazwisko niezbyt znane w Polsce. David jest licencjonowanym psychologiem klinicznym, certyfikowanym terapeutą – seksuologiem i autorem wielu książek na nemat intymności, seksualności i związków. Lata praktyki pozwoliły mu napisać także książkę „Namiętne małżeństwo”, którą dzisiaj chciałabym Wam krótko przedstawić.
Na początku tylko dodam (za Autorem), że „małżeństwo” to tylko swego rodzaju uproszczenie na potrzeby książki, która jest dla każdego, kto jest zainteresowany tematyką relacji, intymności, bliskości, seksu, partnerstwa i wielu innych. Dla osób z związkach hetero oraz homoseksualnych. Emocje mamy te same, a nomenklatura to jedynie pójście na łatwiznę, ale to absolutnie nie utrudnia odbioru ani nie zmienia znaczenia.
– Czy ktokolwiek może przygotować się do małżeństwa? Wątpię. Nikt nie jest na to gotowy. To samo małżeństwo czyni nas gotowymi na małżeństwo!
Te blisko 450 stron „Namiętnego małżeństwa” to istna przygoda. Od początku Schnarch krytykuje podejście terapeutów, którzy nie chcą łączyć terapii seksuologicznej i małżeńskiej, a przecież seks w małżeństwie czy w związku, to jeden z wielu bardzo ważnych aspektów.
To nie jest jakiś tam poradnik typu „Jak być szczęśliwym w małżeństwie w 5 krokach”, ale Schnarch napisał rzetelną niczym podręcznik naukowy książkę o tym, jak być szczęśliwym w długoletnich związkach. Jak je budować, jak spajać, jak odnajdywać na nowo tę iskierkę, która zabłysła przy pierwszym spotkaniu 20 lat temu. Albo 5. Czas jest przecież względny.
Autor posiłkuje się historiami swoich pacjentów, których nieco odziera z intymności, ale dzięki temu my możemy zobaczyć bardzo dokładnie cały proces, krok po kroku, jak rodzi się na nowo uczucie albo budzi uśpiona seksualność.
To książka, dzięki której nie tylko wejdziecie komuś do sypialni i będziecie się przyglądać każdemu ruchowi, ale także ostentacyjnie, z ubłoconymi buciorami wparujecie na najintymniejsze momenty sesji terapeutycznych.
Jeśli jesteście z partnerem wiele lat albo chcecie ubiec ewentualne trudności, to ta książka jest zdecydowanie dla Was.
Nie czyta się jej jednym tchem i nie jest zawsze łatwa, ale na pewno warta czasu i energii poświęconej na czytanie, refleksje, przemyślenia i być może także zmiany życiowe.
I tak na koniec. Autor bardzo dobitnie udowadnia, że wszystko jest w nas. Mamy siłę, motywację, możliwości, opcje, chęci, energię.
I to, co najważniejsze. Jeśli postanowicie przeczytać „Namiętne małżeństwo”, to pamiętajcie, żeby nie ufać wszystkim dookoła. Ale przede wszystkim zaufać sobie.
Dzięki tej książce wiele może się zmienić, a już na pewno podejrzymy, w jaki sposób możemy odbudować namiętność, bliskość, zaufanie i pożądanie w związku.
A Wy? Jesteście gotowi na zmiany?
