Blog dla chcących więcej oraz gabinet pomocy psychologicznej online

EMOCJE Miłość

O co chodzi w miłości?

16/05/2018

O co chodzi w miłości?

Jako osoba korzystająca z mediów społecznościowych, od dłuższego czasu obserwuję tweety czy wpisy na Facebooku, które w dość jednoznaczny sposób mówią o tym, że współczesne randkowanie sprawia, że ludzie najchętniej dali by sobie spokój z tą „tak zwaną miłością”. I oczywiście nie mają tu na myśli kochania swojego kota, rodziców czy najlepszej przyjaciółki. Ale mówią o tej starej, dobrej miłości, jaką widzimy w parze staruszków trzymających się za ręce, obserwujemy w filmach czy czytamy o nich w książkach i artykułach.

Ale z wszechobecnym Tinderem czy Bumblem, czują, jakby ich jedyną opcją było poznawanie kogoś przez media i aplikacje. Tracą nadzieję na to, że ludzie wciąż przedstawiają się sobie na żywo. Kto chciałby usłyszeć „Cześć, mam na imię Monika” w kawiarni? Kto chciałby zostać zapytany o imię w kolejce albo przytrzymać drzwi, by móc się do kogoś szczerze uśmiechnąć? Ludzie chcą romantyzmu.

I mam dla Was 10 małych „przypominajek”, w które wciąż wierzę i nie zamierzam mierzyć niżej niż to, co napisane. A jak to wygląda u Was?

1. Traktuj innych tak, jak sam chcesz być traktowany. Kochaj tak, jak chcesz być kochany. Nie graj w żadne gierki. Bądź dobry, miły, delikatny i otwarty. Zapytaj siebie: Jeśli ktoś traktowałby Cię tak, jak Ty traktujesz ich, czy zostałbyś z nim? Chciałbyś w ogóle być z kimś takim? Jak chcesz być traktowany w związku?

2. Bądź szczery i otwarty z tym, czego chcesz i potrzebujesz. Bez względu na to, co mówią inni. Dlaczego miałbyś marnować swój czas na kogoś, kto nie widzi przyszłości tak samo (lub bardzo podobnie), jak Ty? Jeśli Ty chcesz ślubu, a on nie wierzy w instytucję małżeństwa, to czy poświęcisz całą swoją energię na przekonywanie go? Jeśli zależy Ci na posiadaniu dzieci, to czy poświęcisz swoją szansę na rodzinę tylko po to, by zobaczyć czy ten związek wypali? Nie wstydź się swoich pragnień i standardów, które są dla Ciebie ważne. Ta odpowiednia osoba wyjdzie naprzeciw Tobie i Twoim potrzebom, które będą zbliżone do jej.

3. Sam bądź przyjacielem/kochankiem/partnerem, jakiego chcesz mieć. Tutaj trochę wracamy do traktowania innych tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani, ale ten punkt skupia się także na osobach, jakimi się otaczasz. Gdy dopiero zaczynasz się z kimś umawiać, nie zapominaj o swoich przyjaciołach, którzy Cię w tym wspierają. Poza tym, nauczenie się bycia dobrym przyjacielem zdecydowanie opłaci się także w związku. Bo czyż nie wszyscy chcemy, by nasz partner życiowy, był także naszym najlepszym przyjacielem?

4. Szacunek. Nigdy nie umawiaj się z kimś, kogo onieśmiela i obraża Twoja ambicja. Jeśli ktoś boi się życia z Tobą, bo idziecie razem, ale różnymi ścieżkami, pozwól mu odejść. Z szacunkiem. Nie potrzebujesz takich negatywnych emocji. Odpowiednia osoba będzie cię wspierać w Twoich postanowieniach i ambicjach ORAZ będzie miała podobny poziom ambicji do Twojego. Będzie pewna Waszej przyszłości, nawet jeśli macie w głowie nieco różne plany. Ważne będzie to, że sprawy związkowe będą blisko ze sobą związane. Można pracować nad kompromisami, jeśli każdy dostaje to, na czym mu zależy przy wsparciu drugiej osoby. Pamiętaj: Twoje wybory definiują Ciebie, ale jego/jej wybory definiują jego/ją.

5. Jeśli starasz się i robisz wszystko, co możesz dla ukochanej osoby, zawsze uzyskasz domknięcie. To jest trudne. Wielu ludzi płacze po rozstaniu z poczuciem pewnego „niedomknięcia”. Trudno jest wtedy ruszyć dalej i stworzyć coś nowego. Ale jeśli robisz wszystko, co w Twojej mocy, by Twój związek się udał, jeśli kochasz z całych sił, pracujesz, rozmawiasz, otwierasz się, wspierasz itd., to znaczy, że zrobiłeś wszystko, co było można. I w tym właśnie miejscu nie ma absolutnie nic, co mogłeś zrobić lub powiedzieć, by zmienić skutek. To Twój partner powinien chcieć i być w stanie spotkać się z Tobą w połowie drogi. Ale Ty zrobiłeś WSZYSTKO, a zatem nawet w przypadku rozstania, masz to potrzebne domknięcie, bo zrobiłeś wszystko, gdy nie można było zrobić nic.

6. Czasami ranimy tych, których najbardziej kochamy, bo wiemy, że zawsze będą nas kochać. Czasem naskakujemy na naszych ukochanych. Może się tak zdarzać dlatego, że czujemy się bezpiecznie w związku na tyle, że wiemy, iż nasz partner nas nie opuści w chwilach słabości, frustracji czy niezrozumienia, ale nie na tyle bezpiecznie z sobą samym, by uspokoić wszystkie lęki, które stworzył nasz umysł. Następnym razem pamiętaj, że ranisz bliskiego człowieka. Czasami jest to wołanie o pomoc.

Do zapamiętania: Uważaj, żeby takie reakcje nie stały się regularne. Radzenie sobie z niepewnościami i słabościami w taki sposób świadczy o niedojrzałości i toksycznych zachowaniach. W razie czego – szukaj pomocy.

7. Gdy ostatnią rzeczą, na jaką dany człowiek zasługuje jest Twoja miłość, właśnie wtedy potrzebuje jej najbardziej. I znów, gdy czujesz, że ktoś naprawdę nie zasługuje na Twoje dobre serce, wtedy najwięcej mogliby na tym zyskać. Niektórzy z nas są bardzo wybaczającymi osobami. Widzimy sercem i podejmujemy decyzje emocjonalnie, bez zwrócenia uwagi na czyjeś zachowania. Lubimy dawać ludziom szanse, bo przecież wszyscy popełniamy błędy i liczymy, że my też otrzymamy drugą szansę, gdy kogoś zdarzy nam się skrzywdzić. Zawsze warto pamiętać o tym punkcie. By przekształcić kłótnię w emocjonującą dyskusję, gorączkowe debaty w rozwalanie ścian pomiędzy nami, a łzy smutku w łzy zrozumienia.

8. Dawaj z siebie wszystko, życie nie jest warte przeżycia go na pół gwizdka. Innymi słowy – bądź podatny na zranienie. Bądź „słaby”. Zignoruj wszystkich, którzy każą Ci nie angażować się całym sercem. Jak inaczej mieć z kimś pełną, piękną emocjonalną więź? Jak możesz oczekiwać, że ktoś się całkiem przed Tobą otworzy, jeśli Ty tego nie zrobisz? Pozwól sobie na tę miłość i zobacz, co się wydarzy. Jeśli nie wypali, cóż, będzie to doskonała lekcja.

9. Komunikacja to klucz. Szczerość jest ważna. Ale musisz się dobrze zastanowić czy druga strona jest gotowa na to, by właśnie tu i teraz tę prawdę usłyszeć. Niektórzy wolą całą prawdę, nawet najbardziej bolesną, niż życie w słodkiej niewiedzy, ale niektórzy potrzebują poznawać prawdę po kawałku, by byli w stanie ją udźwignąć.

10. Życie to podstępna podróż, ale miłość sprawia, że warto ją podjąć. To nieco szalone, że możesz spojrzeć na kogoś, kto kiedyś był Twoją miłością, a teraz go ledwie poznajesz. Tego kogoś, kogo kochałeś każdym nerwem i przysięgałeś, że jest miłością Twojego życia. I może był.

A teraz, gdy na niego patrzysz, wydaje się, jakbyś widział ducha. Pamiętasz twarz, ale nie tak wyraźnie, jak kiedyś. Pamiętasz wspólne doświadczenia, ale te powoli nikną. A teraz siedzisz tu, patrzysz na jego zdjęcie albo mijasz na ulicy i myślisz:

Wow. Wiedziałem o Tobie dosłownie wszystko, a teraz? Spójrz na nas. Wiedziałem co miałeś na śniadanie, nazwisko ulubionego nauczyciela, pierwsze miłości, plan zajęć, godziny pracy, a teraz nie wiem nic, ale też nie czuję się pusty z tego powodu.


Wyglądasz dobrze. Wyglądasz na szczęśliwą. Cieszę się. Ale ja nie jestem Twój, Ty nie jesteś już moja. Ty jesteś z nim, ja kocham ją. Jesteśmy szczęśliwi nie będąc razem, coś, co kiedyś wydawało się niemożliwe. Dziękuję za wszystkie doświadczenia. Widziałem więcej, nauczyłem się więcej, kochałem mocniej, nawet jeśli nasza podróż była krótka.

I pewnego dnia znajdziesz kogoś, z kim podróż będzie spokojna i poczujesz się w niej spełniony. I zechcesz podróżować tak w nieskończoność. I zdarzą się postoje, przebite obony czy noce w samochodzie, bo zabrakło paliwa. Ale to wciąż będzie Twoja ulubiona podróż.

I takiej podróży życzę Wam wszystkim.


    Jeśli borykasz się z problemami natury psychicznej, czujesz się wypalony/a, cierpisz na depresję, masz dosyć tkwienia w jednym miejscu albo szukasz porady - dobrze trafiłeś/aś! Odezwij się! Napisz bezpośrednio: psycholog.kotlarek@gmail.com


    poprzedni artykuł

    8 mitów na temat depresji

    następny artykuł

    Wielki spór o DDA