Kiedy selfie może być problematyczne?
W dzisiejszym świecie, robienie selfie jest zjawiskiem wręcz sensacyjnym i fenomenem, który opanował cały świat. Biorąc pod uwagę to, że nasze smartfony, tablety i laptopy mają przednie kamery, jest to też niezwykle łatwe. Dodatkowo selfie pozwala nam niejako uczestniczyć w życiu na stronach takich jak Instagram, Facebook czy Twitter. Poprzez selfie możesz wyrazić siebie, pokazać światu jak wyglądasz, jak bardzo jesteś atrakcyjny lub, co masz akurat na sobie ekstrawaganckiego (lub nie). Co więcej, biorąc pod uwagę ilość dodatków, aplikacji i innowacji, możesz poprawić swój wygląd poprzez nałożenie odpowiednich filtrów, dodanie światła i wiele wiele innych opcji (które zapewne znacie), przez co wydajecie się jeszcze atrakcyjniejsi. Jednakże, zanim zrobisz sobie kolejne selfie, zastanów się nad tym dwa razy. Albo trzy. Nigdy nie zaszkodzi. Dlaczego? Jasnym jest, że nie chcesz tym znaleźć się w niebezpiecznej sytuacji (w końcu to tylko zdjęcie), ale bywają sytuacje, w których selfie może być użyte przeciwko Tobie. I te sytuacje, chcę Ci dzisiaj pokazać, Czytelniku.
POKAZUJESZ ZA DUŻO.
Są osoby, które pokazują bardzo dużo ciała i nagiej skóry. Są też takie, które pokazują swoje części intymne, nagość pod prysznicem czy w łóżku, a to nie są elementy, które powinny być dostępne dla wszystkich. Takie “rozebrane selfie” może być krzywdzące na kilka sposobów. Po pierwsze, osoba na zdjęciu może zostać odrzucona przez innych, gdy ci poczują się zniesmaczeni takimi zdjęciami. Jeśli nasze ciało nie mieści się w kanonie piękna obserwującego, dodatkowo narażamy się na obraźliwe komentarze i falę hejtu, która może skończyć się, w skrajnych przypadkach, nawet załamaniem nerwowym. Robienie sobie nagich selfie może być oczywiście w porządku, jeśli zachowasz świadomość, że Twoje zdjęcia mogą znaleźć drogę na inne portale, a tam nie będziesz już mieć nad nimi władzy, plus może to naprawdę zaburzyć życie. Pamiętacie chyba akcję z wyciekiem nagich zdjęć celebrytów? I może się wydawać, że skoro nie jesteście na świeczniku, to nic Wam nie grozi. Nic bardziej mylnego, bo nadal jesteście znani we własnym środowisku. Może nagich fotek nie muszą jednak oglądać wszyscy?
NISZCZYSZ SWOJĄ REPUTACJĘ.
Niektóre zdjęcia mogą być katalizatorem do zniszczenia swojego wizerunku dla wielu osób. Ile to razy zdarzyło Ci się robić sobie selfie podczas wielkiej popijawy? I niby może się wydawać, że to fajne, zabawne, a Wy jesteście tacy otwarci i rozrywkowi, ale jeśli do tych fotek dotrze Wasz pracodawca lub ktoś z uczelni – może się narodzić poważny problem, którego skutki będą opłakane, a Twoja reputacja legnie w gruzach.
SELFIE JAKO DOWÓD TEGO, GDZIE BYWASZ.
Podróżujesz. Zwiedzasz. I to jest fantastyczne zwłaszcza, że warto zachować sobie pamiątki z wyjazdów, a najlepszymi są oczywiście fotografie. I wszystko jest w porządku, dopóki się nie zapomnisz i biorąc od szefa L4, zapomnisz się i wrzucisz kilka zdjęć z wyjazdu na Wyspy Kanaryjskie, podczas gdy “technicznie” rzecz biorąc, leczysz zapalenie płuc. Warto mieć to na uwadze.
STALKING.
Osobnym tematem i problemem, jest stalking, czyli nękanie. Stalking sam w sobie opiszę w innym materiale (choć pewnie większość z Was wie o czym mowa). Selfie są doskonałą pożywką dla prześladowców. Wiedzą gdzie bywacie, jadacie, bawicie się, spędzacie wolny czas. I o ile ogólnikowe informacje i selfie są w miarę bezpieczne, o tyle więcej szczegółów dotyczących Waszego miejsca pobytu może narazić Was na poważne niebezpieczeństwo, a nawet zagrożenie życia, jeśli stalker jest uparty i niebezpieczny.
Nie zamierzam Was pouczać i zabraniać robienia selfie. Wręcz przeciwnie (sama je robię), bo są ciekawe, fajne, pokazują różne miejsca i Was samych. Ale może od czasu do czasu warto się zastanowić, jakie skutki może mieć jedno, małe, niewinne selfie, które zamieścicie na Instagramie.