„Siła podświadomości” Adam Alter – recenzja
Gdy w moje ręce trafiła książka australijskiego autora miałam dość mieszane uczucia, po przeżytej niezbyt fascynującej, a wręcz trudnej, przygodzie z inną pozycją opisująca temat podświadomości. I żebyśmy wszyscy wiedzieli, czym ona jest, najpierw odrobina teorii.
Podświadomość jest odpowiedzialna za kontrolę autonomicznych funkcji organizmu. Stanowi swego rodzaju bazę gromadzącą wspomnienia, doświadczenia, informacje. To zbiór schematów myślowych, wniosków, i ocen, według których automatycznie reagujesz na rzeczywistość. Jest utożsamiana z kreatywnością i swobodną nieograniczoną naturą.
Funkcjonuje w sposób przypadkowy, działa odtwórczo. Zdolność analizy, przyswojenia i oceny faktów należy do funkcji świadomości.
Alter w swojej książce skupił się bardzo szczegółowo na tym jak można na naszą podświadomość wpływać poprzez różnego rodzaju manipulacje (w tym działanie podprogowe). Opisuje w formie ciekawostek różne sposoby wywierania wpływu na innych poprzez zawładnięcie właśnie ich podświadomością.
Czy Freud zająłby się psychoanalizą, gdyby jego nazwisko po niemiecku nie oznaczało RADOŚCI, a Jung – ideą ponownych narodzin? Dlaczego pewna rosyjska para nazwała swojego syna BOHdVF260602 (Biological Object Human descentant od Voronins and Frolovs, born June 26, 2002)? Czy logotyp Apple wyświetlany ludziom przed wykonaniem zadań rzeczywiście zwiększa ich kreatywność zgodnie z hasłem firmy – THINK DIFFERENT? Dlaczego Tiger Woods nazywa swoją rasę Cablisian? Dlaczego kolor różowy działa uspokajająco na agresywnych więźniów i jak zmusić ludzi, by więcej płacili za kawę w biurze? I wreszcie, czy wiedziałeś, że w narzeczu Indian Ziemi Ognistej, istnieje słowo mamihlapinatapei, oznaczające (UWAGA!) „milczące, lecz mimo to znaczące spojrzenie dwóch osób, które chciałyby zacząć robić pewną rzecz, ale żadna z nich nie chce uczynić tego pierwsza”, ponieważ w języku angielskim nie istnieje jednosłowny odpowiednik (w krajach anglosaskich idealizuje się raczej sam pocałunek, nie zaś poprzedzającą go chwilę)?
Tak. Ta książka jest przeładowana wynikami badań, żmudnych analiz i trudnymi specjalistycznymi słowami jak np. mój „ulubiony” zwrot: determinizm nominatywny. Nie wyjaśniam tego. Zainteresowanych odsyłam do Google. Ogrom ekonomii, schematów, wykresów i ciekawostek może przytłoczyć i zapewne wielu może zniechęcić do przeczytania tej książki.
W dużym skrócie – jest to pozycja dla smakoszy. Dla osób, które lubią brodzić po szyję w statystykach, bibliografiach i eksperymentach (nie tylko psychologicznych).
Ale jak wiemy, jedna recenzja wiosny nie czyni, tak o „Sile podświadomości” napisali inni:
„W swojej fascynującej książce Adam Alter opowiada o tym, co kształtuje nasze myśli i czyny. To niesamowite, jak silnie na nasze życie wpływają takie czynniki, jak pierwsza litera imienia, klimat, a nawet różowy kolor ścian. Alter, pisząc przejrzyście i z humorem, każe nam spojrzeć na naturę człowieka z zupełnie innej perspektywy”.
Paul Bloom, autor How Pleasure Works
„Adam Alter zgromadził wyniki najosobliwszych i najbardziej zaskakujących eksperymentów psychologicznych ostatnich lat. Gwarantuję, że po przeczytaniu Siły podświadomości zapragniesz podzielić się opisanymi w książce anegdotami ze znajomymi”.
Joshua Foer, autor bestsellera Jak zostałem geniuszem pamięci
Tak czy inaczej, książka, w mojej opinii, jest dla bardzo zainteresowanych tematem. Czytana na 20 podejść może zmęczyć, ale to nie znaczy, że kogoś z Was nie zafascynuje.
Książkę możecie kupić TUTAJ!
A jeśli wolicie Ebook, to zapraszam TU!