Wpis dla maniaków nowych technologii – wystawa Electrolux Design Lab
Vivid Sydney, to nie tylko niesamowite światła, eksplozje koloru i dźwięków, ale także różnego rodzaju ciekawe wystawy. Na jedną udało mi się trafić nieco przypadkiem i raczej niechętnie (nie jestem wielką fanką nowych technologii, nie muszę znać nowinek jak tylko się pojawią), ale wystawa Electrolux Design Lab to wystawa szczególna. W zasadzie jest to ogólnoświatowy konkurs na najbardziej innowacyjne i przydatne ludziom gadżety, na które można głosować, i które wejdą do masowej produkcji przez firmę Electrolux właśnie.
W Sydney wystawili kilkanaście ciekawych eksponatów, które mogłyby się znaleźć w moim domu, a niektóre… Cóż… Zobaczcie sami.
Kajak. Niezatapialny, oświetlany żarówkami ledowymi, z wyposażeniem lepszym niż niejeden samochód terenowy. Dla pasjonatów spływów.
Poniżej znajduje się… Blender. Wygląda co najmniej kosmicznie, ale poza zwariowanym wyglądem jest to klasyczny blender i wyciskarka do soków.
Podręczna mikrofalówka. Czy przydatna? Na pewno minimalistyczna. Nie „zawali” półek w kuchni.
Opiekacz do bajgli i donutów. Najdziwniejsze i, w mojej prywatnej opinii, najmniej przydatne urządzenie na wystawie. Ale ocenę pozostawiam Wam.
Odplamiacz do koszul. Nie wiem, kto jest twórcą tego pomysłu, ale twierdzi on, że wystarczy na urządzeniu podać czym poplamiliśmy ubranie i przyłożyć urządzenie do zabrudzonego miejsca. Czyści w kilka sekund.
To nietypowy odkurzacz. Moim zdaniem najciekawsze urządzenie. Sam jeździ po pomieszczeniu i odkurza jak wiele klasycznych samojezdnych odkurzaczy, ale jego nowatorskość polega na tym, że jeśli tupniemy dwa razy w miejscu, to przyjeżdża i odkurza to, co np. rozsypaliśmy. Minus? Specjalne kapcie, które trzeba mieć na sobie, by odkurzacz zareagował.
Podgrzewacz i ochładzacz w jednym. Wystarczy, że owiniesz (tak tak OWINIESZ) go wokół butelki wina, ustawisz odpowiednią temperaturę i po chwili masz zimne wino do deserów. Ewentualnie owijasz wokół garnka z zupą i nie potrzebujesz kuchenki, by podać ciepłą zupę.
Jeśli jednak nadal lubicie kuchenki i płyty indukcyjne, to co powiecie na taką? Mała, poręczna, można schować w szufladzie i sterować nią z poziomu aplikacji w telefonie. Proste, minimalistyczne, przydatne?
Kładziesz obie dłonie na miejscach oznaczonych strzałkami. I sterujesz. Samochodem/ludzikiem w grach. Na razie w grach. Może w przyszłości tak będziemy prowadzić samochody?
Po więcej inspiracji zajrzyjcie tutaj: http://electroluxdesignlab.com/2014/
Co najbardziej przypadło Wam do gustu? Które z urządzeń chcielibyście mieć u siebie w domu?