6 rzeczy, które warto wiedzieć przed podjęciem terapii
Poprawienie swojej sytuacji zdrowotnej i życiowej, rozpoczęcie terapii, może być przerażające i możesz czuć się niepewnie. Jest wiele niewiadomych. To zupełnie nowa sytuacja, z którą może być ciężko sobie poradzić, zwłaszcza, że sam z siebie nie czujesz się najlepiej. Dlatego właśnie warto wiedzieć, pewne rzeczy zanim się zdecydujesz na terapię.
NIE MASZ SIĘ CZEGO WSTYDZIĆ
Tak, stygmatyzacja w zakresie psychiki jest bardzo silna. Wszyscy obawiamy się tego, że w życiu natrafimy na ludzi, którzy absolutnie nie będą nas rozumieć. Gdy ktoś złamie nogę, nie mówisz mu „rozchodź to”. Powiesz, żeby poszedł do lekarza, założył gips i pozwolił ranom się wygoić. Dlaczego tak nie jest w przypadku zaburzeń psychicznych? Stąd lęk i wszechogarniający wstyd, którego nie powinno w ogóle być.
MOŻE CI SIĘ POGORSZYĆ, ZANIM ODCZUJESZ POPRAWĘ
Słyszałam i zaobserwowałam to wielokrotnie. Gdy zaczynasz pracować nad swoimi problemami, możesz czuć, jakbyś się otwierał i wyrzucał z siebie wszystko, co najgorsze. Śmieci z głowy. I to jest trudne. Bardzo trudne, ale to mija, dzięki Tobie, Twojej pracy i wiedzy oraz doświadczeniu specjalisty.
NIE JESTEŚ SAM
Wystarczająco trudne jest przyznanie się, że ma się problem i że potrzebujesz profesjonalnej pomocy. Dlatego wielu ludzi chce sobie poradzić samemu lub z naprawdę niewielką pomocą innych. To naprawdę świetnie, że poprosiłeś o pomoc. Nawet jeśli czujesz chwilowy dyskomfort. Nie musisz przez to wszystko przechodzić samotnie.
JEŚLI COŚ NIE „ZASKOCZY”, ZAWSZE MOŻESZ ZMIENIĆ TERAPEUTĘ
Przyszedłeś po pomoc i wsparcie, a czasem po prostu coś między ludźmi nie zaskakuje. Tak samo jest z terapeutami. Początki terapii są zawsze trudne. Jednak jeśli po 2-3 miesiącach nadal czujesz dyskomfort i czujesz, że lepiej współpracowałoby Ci się z kimś innym, lepiej byś posłuchał intuicji. Czasem ciężko jest o tym powiedzieć aktualnemu terapeucie, bo nie chcesz go w żaden sposób urazić, ale profesjonaliści doskonale rozumieją takie sytuacje. Jeśli czujesz, że coś jest „nie tak”, lepiej poszukać kogoś z kim poczujesz spokój i komfort. Szukasz kogoś, by poczuć się lepiej, nie zadowalać innych (w tym specjalistę). To może się wydawać samolubne, ale absolutnie nie jest. W ten sposób pokazujesz, że dbasz o siebie.
PROSZĄC O POMOC NIE JESTEŚ SŁABY
Tak naprawdę, otwarte przyznanie się do tego, że potrzebujesz terapii, to pierwszy, najważniejszy krok ku wyzdrowieniu. To bardzo bardzo odważne.
NIE JESTEŚ JEDYNY
Zmaganie się z zaburzeniem psychicznym może sprawiać, że czujesz się w tym bardzo osamotniony, ale pamiętaj, że chorych jest dużo więcej. Mijasz ich na ulicy, spotykasz na grupie wsparcia, mijasz w poczekalni u specjalisty. Nie jesteś sam. Pamiętaj o tym.