Chcesz się zabić? Proszę, przeczytaj to.
Dziękuję, że się zatrzymałeś i chcesz przeczytać to, co dla Ciebie napisałam.
Dziękuję, że mogę chociaż wirtualnie z Tobą usiąść. Wiem, jak bardzo cierpisz. I rozumiem, że otwarcie się na to nie jest łatwe. Nie jestem w stanie wszystkiego naprawić, ale możemy tak sobie posiedzieć, dopóki to, co czujesz, straci chociaż trochę na intensywności.
Nie jesteś złym człowiekiem, dlatego, że masz takie myśli. Nie jesteś zepsuty. Nie jesteś porażką. Nie jesteś niewdzięczny i egoistyczny. Nie jesteś problemem. Ale jesteś kimś, kto bardzo cierpi. Jesteś osobą, która zasługuje na miłość, pomoc i wsparcie. Jesteś wyjątkowy. Jesteś kimś więcej, niż Twoja choroba czy problemy. Zasługujesz na dobro. Zasługujesz na szansę w życiu.
Nie chcesz się tak czuć. Zrobiłbyś coś, żeby czuć się lepiej, gdybyś tylko był w stanie. Zrobiłbyś wszystko, ale nic w tej chwili nie działa. Próbowałeś wszystkiego, co tylko przyszło Ci do głowy. Rozumiem to. Czujesz, że skończyły Ci się opcje. Ale nie musisz tego wszystkiego robić samemu. Inni ludzie mogą mieć jakieś inne pomysły, których mógłbyś spróbować. Po prostu wytrzymaj na tyle długo, by im na to pozwolić.
Wiem, że czujesz, że już dłużej nie dasz rady. Wiem, że nie masz pojęcia jak przetrwać następne 5 sekund, a co dopiero mówić o 5 minutach. Nie masz pojęcia, jak ogarnąć te wszystkie rzeczy w swoim życiu. W porządku. W tej chwili nie musisz ogarniać niczego. Nie musisz nawet wytrwać kolejnego dnia czy godziny. Jedyne co – to wytrwaj kolejne kilka sekund. W porządku, tyle wystarczy, po kilka sekund naraz.
Jest w Tobie jaki maleńki kawałeczek, który chce żyć. Aktualnie jest mocno stłamszony i ukryty. Depresja czy problemy są szalenie przytłaczające. Ale ten kawałeczek tam jest. Mała iskra, gdzieś tam w Tobie, bo właśnie to czytasz. Ta mała cząstka chce iść dalej. Ty nie wiesz, jak dalej iść. Ty nie masz pojęcia jak sobie dalej radzić w życiem. Ale ta malutka cząstka nie chce jeszcze tego wszystkiego kończyć. Przytrzymaj się jej.
Wiem, że teraz czujesz, że nie da się z tego wyleczyć czy rozwiązać. Jesteś całkowicie wyczerpany. Nie zostało w Tobie nic z woli walki. Nie masz energii potrzebnej by oddychać, a co dopiero z siłą do kontemplowania życia. To straszne. Ale bez względu na to, jak tragicznie jest teraz… wyjście z tego jest możliwe. Są dookoła ludzie, którzy byli w tym miejscu, co Ty teraz. Wyjście z tego JEST możliwe.
Jeśli tylko chcesz, są ludzie, z którymi możesz porozmawiać. Jeśli nie czujesz się komfortowo rozmawiając przez telefon, są też smsy, czaty i maile. Zawsze możesz też zgłosić się po pomoc do szpitala. Zawsze. Nie jesteś sam, obojętnie rano czy w środku nocy. Są ludzie, którzy chętnie z Tobą porozmawiają. Nie jesteś sam.
Jeśli tylko jesteś w stanie, spróbuj być dla siebie dobry. Owiń się kocem tak ciasno, że nie będziesz się mógł ruszać. Włącz radio albo TV, żeby nie czuć się bardzo samotnie. Przytul ukochanego misia. Nie zasługujesz na ból. Zasługujesz na dobro.
Minęło kilka minut i wciąż ze mną jesteś. Dziękuję Ci za to. Dziękuję, że mogłam z Tobą posiedzieć. Mam nadzieję, że chociaż odrobinę lżej Ci się oddycha. Bardzo bym chciała, byś się do kogoś zgłosił, ale rozumiem, że akurat teraz nie jesteś w stanie tego zrobić.
Przeczytaj to jeszcze raz. Czytaj, dopóki znów nie będziesz w stanie odetchnąć. Czytaj tak długo, aż będziesz w stanie się podnieść i przynieść sobie szklankę wody. Czytaj, aż poczujesz, że jesteś w stanie poprosić o pomoc.
Zależy mi na Tobie. Naprawdę. Masz znaczenie. Jesteś ważny. Jesteś kochany. Mocno wierzę, że dasz sobie radę.
Ściskam Cię mocno,
M