Oszukaj swój mózg, część 1
Nasz mózg jest niezwykłym narządem. Kieruje, dowodzi, organizuje i zarządza wszystkimi funkcjami naszego organizmu. I pomimo jego potęgi, da się go oszukać. Mało tego, sam możesz to zrobić świadomie lub dzieje się tak bez udziału Twojej świadomości.
Poniżej pierwsze 5 sposobów na to jak oszukać swój mózg. Samemu. W domu. Spróbujesz?
1. Eksperyment Ganzfelda.
Uwaga! Nie powinny go wykonywać osoby z epilepsją!
Eksperyment Ganzfelda opiera się na deprywacji sensorycznej. Wprowadzasz swój mózg w stan szoku, w którym nie odbiera on niemal żadnych bodźców i sam zaczyna je sobie wytwarzać w postaci dziwnych obrazów i dźwięków.
Jak to zrobić?
Potrzebujesz:
- piłeczkę pingpongową (najlepiej koloru pomarańczowego),
- radio i słuchawki,
- wygodne miejsce do leżenia,
- troszkę czasu (około 1 minuty na przygotowanie i około 15 minut na uzyskanie oczekiwanego efektu).
Ustawiasz radio na szum między stacjami i nakładasz słuchawki. Zapalasz światło. Rozcinasz piłeczkę na pół i kładziesz sobie na oczy. Otwierasz oczy i wpatrujesz się w pomarańczową przestrzeń.
Co się dzieje?
Zaczynasz widzieć abstrakcyjne obrazy (np. jedna z uczestniczek Eksperymentu Ganzfelda widziała skaczące po chmurach konie) mieniące się różnymi kolorami
zaczynasz także słyszeć niesamowite głosy (bardzo często są to głosy zmarłych bliskich nam osób)
udaje Ci si też zapomnieć o czasie i świecie (oczywiście świadomość zostanie zachowana, ale doznamy zaburzeń czasowych, np. 5 minut będzie wydawać się nam wiecznością i odwrotnie )
Dlaczego tak się dzieje?
Swoistego rodzaju „klatka sensoryczna” powoduje, że po kilku minutach mózg zachowuje się jak podczas snu – pozbawiony bodźców zewnętrznych sam zaczyna wytwarzać obrazy, głosy, a nawet zapachy, jak w fazie REM.
To co, spróbujesz?
2. Lornetka na ból.
Żadne tam tabletki, Ibupromy, Panadole i inne chemiczne cuda. Nie chodzi tutaj też o Borewiczowską lornetkę (dwie setki wódki), ale o najzwyczajniejszą w świecie lornetkę do oglądania dalekich widoków.
Dziwne? Na pewno, ale oksfordzcy uczeni zbadali, że nasz mózg da się oszukać. Jeśli patrzymy na na przykład zraniony palec odwróconą lornetką (oddalającą przedmioty) to nasz mózg widzi to jako dużo mniejszą ranę i tym samym zmniejsza nasze odczuwanie bólu. Od dziś – lornetki w apteczce!
W 1988 roku James R. Lackner odkrył całkiem ciekawy efekt oszukania naszego mózgu, znany jako efekt Pinokia. Jak Ty możesz się sam poczuć jak w tej bajce?
Wystarczą dwa krzesła, dwie osoby i przepaska na oczy. Siadasz za osobą towarzyszącą. Zakładasz opaskę na oczy zasłaniając całkiem swój wzrok. Kładziesz dłoń na swój nos oraz osoby przed Tobą i zaczynasz delikatnie pocierać. Po chwili Twój mózg pozbawiony bodźców wzrokowych zaczyna doświadczać nosa drugiej osoby jako Twojego, bardzo długiego, nosa Pinokia. Zaproś kogoś do eksperymentu i przekonaj się sam.
4. Szóstka w powietrzu.
Usiądź na krześle. Unieś prawą nogę parę centymetrów nad ziemię i zacznij zataczać kręgi zgodnie z ruchem wskazówek zegara (w prawo znaczy się). Udaje się? Super. Teraz unieś prawa rękę i również w powietrzu spróbuj narysować cyfrę 6 zaczynając od góry, od ogonka. I co? Trochę gorzej?
Dlaczego tak się dzieje?
Lewa półkula mózgu, kontrolująca prawą stronę ciała, jest odpowiedzialna za poczucie rytmu i czasu. Dwa przeciwstawne ruchy w tym samym momencie to zbyt duże obciążenie dla „procesora”, więc ten łączy je w jeden.
5. Błędny słuch.
Do tego eksperymentu potrzebne są trzy osoby, krzesło i gumowe elastyczne rurki. Jedna osoba siada na krześle, zamyka oczy, a dwie pozostałe, za pomocą rurek przytkniętych do uszu osoby siedzącej, mówią do niej naprzemiennie. Osoba siedząca nie ma problemów z umiejscowieniem mówiących w przestrzeni. Gdy ci jednak zamienią się rurkami, mózg zaczyna „wariować” i nie potrafi on wskazać prawidłowo kierunku, z którego dobiega głos. Ciekawe.