Blog dla chcących więcej oraz gabinet pomocy psychologicznej online

LITERATURA O śmierci i umieraniu

Piotr Gąsiorowski – WYBACZYĆ BOGU

25/08/2020

Piotr Gąsiorowski – WYBACZYĆ BOGU

Ze wstępu:

„Jeżeli zdarza Ci się myśleć o bogu chrześcijańskim, jako o kimś „na kształt” szafy ze zmrożoną coca-colą, gdzie na górze wystarczy wrzucić dwa złote, zaś na dole wyjąć puszkę z napojem – przeczytaj koniecznie wspomnienia Piotra Gąsiorowskiego. Jeżeli o nim tak nie myślisz – przeczytaj także. Te wspomnienia mogą zmienić życie. Twoje”.


Chcesz być szczęśliwy przez chwilę?

Zemścij się.

Chcesz być szczęśliwy na zawsze?

Przebacz.

Henri Lacordaire


„Mój świat runął 5 grudnia 2003 roku”.


Gdy dostałam propozycję opisania książki Piotra Gąsiorowskiego, przyznaję, że podeszłam do niej z rezerwą. Nie mam na blogu żadnych religijnych wpisów. Obawiałam się, że ta pozycja okaże się bardziej teologiczna, niż psychologiczna. Bo w sumie o czym może być książka, której Autorem i Bohaterem jest pastor kościoła Ewangelicko-Metodystycznego?

I nie myliłam się, chociaż jedynie częściowo.

Bo, mimo iż autor odnosi się do Boga chrześcijańskiego, to tak naprawdę w tej całej historii chodzi o przeżywanie żałoby po olbrzymiej stracie, a jak zapewne wiecie, żałoba ma swoje etapy. W tym także gniew i targowanie się.

Istotny jest tutaj także zespół stresu pourazowego (PTSD), który utrudnia funkcjonowanie po tragicznym wydarzeniu w życiu człowieka. I opis tego, w jaki sposób człowiek może się z nim zmagać. PTSD może być wynikiem wojny, tortur, strzelaniny, gwałtu, katastrofy naturalnej, włamania do domu, ataku terrorystycznego, najazdu, porwania, przetrzymywania, poniżania czy zawstydzania w szkole, przebywania w rodzinie zastępczej, przemocy, ponownego narażenia na traumę, napastowania seksualnego, przemocy domowej, walki wręcz, mobbingu w pracy, handlu ludźmi, błędu medycznego, wykorzystywania w dzieciństwie, tragicznego wypadku, napadu, pogwałcenia praw człowieka, przetrzymywania w roli zakładnika, biedy, pozbawienia możliwości decydowania, choroby, kalectwa lub oszpecenia, utraty ukochanej osoby lub innego nagłego i traumatycznego wydarzenia. Może go wywołać również bezpośrednie zagrożenie życia własnego lub bliskiej osoby, a nawet bycie świadkiem wypadku czy katastrofy, bez konieczności uczestniczenia w niej.

To naturalna odpowiedź i obrona naszego umysłu na sytuację, której nie jest w stanie podołać.

A retrospekcje wypadków i trudnych doświadczeń sprawiają, że osoba cierpiąca na PTSD wciąż na nowo przeżywa tragedię i wydaje jej się, że wszystko dzieje się po raz kolejny naprawdę.

I tak samo jest, wg Autora, w przypadku niewybaczenia. To wciąż i wciąż ziejąca rana, której nie da się załatać w inny sposób niż wybaczając i akceptując to, co się wydarzyło. Godząc się z tym, jak życie wygląda tu i teraz.

W „Wybaczyć Bogu” poznacie to, jak Boga i cierpienie rozumie Autor. Jak od niego ucieka. Jak chce walczyć. Jak się na niego gniewa. Przestaje mu ufać. Oddala się.

Ale czy tak naprawdę chodzi o wybaczenie jakiejś sile wyższej? Czy chodzi o to, by uzyskać jakiekolwiek zadośćuczynienie? Przecież wybaczenie, samo w sobie, ma być dobre DLA NAS. I nie potrzebujemy do tego kogoś, kto wyrządził nam krzywdę. Robimy to dla siebie. Dla własnego spokoju ducha. Dla uporządkowania życia. Dla ukojenia bólu. Dla porządku w chaosie.

„Wybaczyć Bogu” to książka o stracie i o radzeniu sobie z nią na różne sposoby. To podróż przez ból, który nie znajduje ukojenia. To książka na pograniczu psychologii i teologii, która w swoim symbolicznym znaczeniu może trafić do wielu. To wreszcie, jak mówi sam Krzysztof Zanussi: Głębokie psychologiczne świadectwo zmagania uczuć i przekonań. Polecam tę lekturę każdemu, kto sam zmaga się z własnym stosunkiem do Boga”.

Nie musicie być osobami wierzącymi, by ją czytać. Nie ma w niej nic niezrozumiałego dla tych, którzy nie są religijni. I, mimo iż, wciąż przewija się w niej motyw Boga – jeśli Wy lub ktoś z Waszych bliskich cierpi z powodu straty bliskiej osoby, zachęcam do przeczytania tej historii i zobaczenia, w jaki sposób Autor poradził sobie z żałobą po utracie ukochanej żony.

Ja mówi Autor: tylko wtedy, gdy prawdziwie potrafimy się zmierzyć ze swoimi myślami, pretensjami, odczuciami – będziemy mogli pójść naprzód.

Chodźmy.

wybaczyc-bogu-okladka-mini


    Jeśli borykasz się z problemami natury psychicznej, czujesz się wypalony/a, cierpisz na depresję, masz dosyć tkwienia w jednym miejscu albo szukasz porady - dobrze trafiłeś/aś! Odezwij się! Napisz bezpośrednio: psycholog.kotlarek@gmail.com