Za późno…
Ameryki nie odkryję, ale powiedzieć to muszę. Życie potrafi nas przetyrać. Mocno. I nie ma do niego żadnej instrukcji obsługi. Każdy dzień jest pełen nieznanego. Idziesz przez życie popełniając błędy i samodzielnie się na nich ucząc. To naprawdę może być przytłaczające.
Czy kiedykolwiek marzyłeś o tym, że znasz wszystkie odpowiedzi świata i możesz użyć tej wiedzy, by podnosić się po upadkach?
Wiadomo, wielu rzeczy możesz nauczyć się samodzielnie, ale jest jednak kilka spraw, które wiadomo (albo w takim przeświadczeniu żyję, oh naiwna), zatem to, co musisz zrobić, to je zrozumieć i przyjąć. Szczęśliwie już sama świadomość pewnych rzeczy może sprawić, że będzie nam ciut lżej.
Wdzięczność przyciąga więcej rzeczy, za które możemy być wdzięczni.
Spokojnie! Żadnego coachingu, ezoteryki i innych bzdur. Chodzi o to, że jeśli wyrażamy wdzięczność czy prowadzimy Dziennik Wdzięczności, to im częściej to robimy, tym bardziej zaczynamy zwracać uwagę na kolejne rzeczy, za które możemy potencjalnie być wdzięczni. Zawsze warto nad tym popracować, bo każdemu z nas przyda się chociaż odrobina radości w życiu.
Wyzwania z nastawieniem na sukces.
I znów, spokojnie! Zero coachingu i wychodzenia ze strefy komfortu. No, może ciut. Nasze życie nie jest łatwe, doświadczamy trudności, a te pojawiają się wystarczająco często, byśmy poczuli się przytłoczeni. Nowa praca, przeprowadzka do nowego miasta czy nawet uczenie się nowych umiejętności są wyzwaniami, a lęk jeszcze dodatkowo wszystko utrudnia. Podstawą tego lęku jest lęk przed porażką. Wielu z nas się tego boi. Proponuję zatem trochę oszukać swój mózg i pójść dwutorowo: po 1. próbować myśleć o sobie, jako o kimś, kto już coś zrobił, osiągnął, do znudzenia (afirmacje pomagają) i po 2. popracuj nad lękiem (relaksacja, medytacja, ruch, terapia, etc.).
Bycie przygotowanym to zawsze dobry pomysł.
Każdy z nas słyszał, że oszczędzanie na czarną godzinę jest dobrym pomysłem, bo nigdy nie wiemy, jakim gównem obrzuci nas życie. Bywa nieprzewidywalne i o ile przez sporą część jest fajne i radosne, o tyle tak samo mocno może nas skopać. Myślenie do przodu to sprawdzony sposób na to, by znacząco obniżyć poziom stresu. Przygotuj się na przyszłość. Rób plany, backupy, a już zwłaszcza, jeśli wiesz, że lęk potrafi mocno na Ciebie działać.
Nie miej poczucia winy z powodu odpoczynku.
W tym cholernym świecie napędzanym ludzką produktywnością, zwykle wielu ludzi idealizuje bycie zajętym w każdej minucie swojego życia. Ciężko pracujemy. Nieskończenie. Ale zapracowanie się do momentu wypalenia nie jest zdrowe, a co więcej – nie jest też absolutnie konieczne i potrzebne. Ale posiadamy rewelacyjną umiejętność ładowania baterii – relaks. I jest on jeszcze istotniejszy, niż ciągły wyścig szczurów. Spróbuj sobie odpuścić chociaż na chwilę. I nie obwiniaj się o to, że potrzebujesz odpoczynku!
Nie porównuj swojej życiowej podróży do innych.
Wszyscy mamy czasami poczucie, że nie nadążamy za życiem. Może skończyliśmy studia, ale jeszcze nie mamy pomysłu na karierę. Może wydaje nam się, że wszyscy dookoła są w szczęśliwych związkach, tylko nie my. Czym by to nie było, porównywanie się do innych zawsze prowadzi do złego samopoczucia, a w perspektywie czasu działa wyniszczająco. Zapominamy, że nie ma jakiejś linii, którą należy podążać. Jeśli uwolnimy się od porównań, damy sobie szansę na wzrost. Wzrost na naszych warunkach i w swoim czasie. Dzięki temu wprowadzimy do swojego życia trochę ulgi i szczęścia.
Zmiana nie musi być czymś złym.
Bez względu na to czy nam się to podoba czy nie, zmiana jest jedyną stałą w naszym życiu. A unikanie zmian, to unikanie życia. Próbowanie czegoś nowego jest przerażające, ale nie ominiemy tego, jeśli chcemy się rozwijać. Pomóc może stworzenie planu, nauczenie się panowania nad stresem i zwracanie się po pomoc, gdy ta jest potrzebna. Pomóc może także wyszukiwanie czegoś dobrego, pozytywnego w każdej zmianie, znalezienie nowej perspektywy i ekscytacja czymś innim, niż zwykle. A teraz: głęboki wdech, uśmiech nr 5 i jedziemy z tymi zmianami!
Twoje szczęście zależy od Ciebie.
Autorka popularnych książek Regina Brett przeprowadziła rozmowę z pewną 90-latką o poczuciu szczęścia. Powiedziała ona jasno, że nie możemy polegać na zewnętrznych czynnikach, a zamiast tego musimy wybierać to szczęście dzień po dniu. Nikt inny nie jest w stanie nas uszczęśliwić. To duża odpowiedzialność. Rób to, co daje Ci radość. Otaczaj się pozytywnymi rzeczami i ludźmi. Unikaj toksyków. Uśmiechaj się do siebie w lustrze, nawet jeśli nie do końca to czujesz. Ty masz kontrolę.
Twoje zdrowie i poczucie szczęścia to najważniejsze rzeczy w Twoim życiu.
Szczęściarze nauczyli się tego już na wczesnym etapie życia. Gdy np. wcześnie zaczynamy chorować, poza oczywistą utratą zdrowia, tracimy też jakąkolwiek wiaręm to, że może być dobrze. Że jeszcze będziemy szczęśliwi. Przytłacza nas odpowiedzialność za siebie. Ale dopiero wtedy zaczynamy zauważać, że ani egzamin, ani oceny, ani wizyty rodzinne nie są ważniejsze, niż nasze zdrowie. Jeśli coś nam nie służy – czas skupić się na innych rzeczach w życiu. No i jeśli my nie mamy w sobie ani odrobiny radości, to jak mamy się nią dzielić z innymi?
Inni ludzie nie powinni dyktować Twojego nastroju.
To jest punkt nieco dyskusyjny.
Jeśli ktoś jest dla nas wredny, czasami zdarza nam się w tym utonąć, co sprawia, że czujemy się fatalnie. Ale rzeczywistość jest taka, że może ten ktoś ma po prostu naprawdę kiepski dzień, są zaabsorbowani swoimi problemami i żyją tym, co się dzieje w ich głowach. W ogromnej większości przypadków, to co inni mówią czy robią, nie ma żadnego związku z nami. Dlaczego zatem się tym przejmujemy? Cóż, łatwiej powiedzieć, niż zrobić. Ale pamiętajmy, że nikt inny nie może nam narzucić tego, jak się czujemy. Tylko my.
Bądź sobą. Bezdyskusyjnie.
Czy kiedykolwiek chcieliście być kimkolwiek innym? Jakiś przyjaciel, który świetnie sobie radzi z życiem albo gwiazda, której wszystko może przychodzić lżej, niż Tobie? To powszechne. Wszyscy kiedyś (lub nadal) zmagamy się z próbami bycia kimś, kim nie jesteśmy. Ale bycie dumnym z siebie jest zdecydowanie bardziej wynagradzające! Badanie Gulera Boyraza z 2014 roku pokazuje, że im bardziej jesteśmy autentyczni, tym bardziej jesteśmy szczęśliwi i mamy większą satysfakcję z życia. To może być przerażające, takie otwarcie się całkowite, bycie szczerym ze sobą i innymi, ale warto. Zawsze warto.
*Źródła:
Boyraz, Güler, et al. “Authenticity, Life Satisfaction, and Distress: A Longitudinal Analysis.” Journal of Counseling Psychology, vol. 61, no. 3, 2014, pp. 498–505., doi:10.1037/cou0000031.
Brett, Regina. “Regina Brett’s 45 Life Lessons and 5 to Grow On.” Cleveland, 28 May 2006, www.cleveland.com/brett/blog/2006/05/regina_bretts_45_life_lessons.html.
Grupe, Dan W., and Jack B. Nitschke. “Uncertainty and Anticipation in Anxiety: an Integrated Neurobiological and Psychological Perspective.” Nature Reviews Neuroscience, vol. 14, no. 7, 2013, pp. 488–501., doi:10.1038/nrn3524.
Linkagoal. “Linkagoal.” Linkagoal, 26 Oct. 2016, blog.linkagoal.com/2015/10/research-reveals-fear-of-failure-has-us-all-shaking-in-our-boots-this-halloween-1-in-3-admit-they-are-terrified-of-failure.
Schwartz, Tony. “Relax! You’ll Be More Productive.” The New York Times, The New York Times, 9 Feb. 2013, www.nytimes.com/2013/02/10/opinion/sunday/relax-youll-be-more-productive.html.
“The Epidemic of Insecurity.” Psychology Today, Sussex Publishers, www.psychologytoday.com/us/blog/understand-other-people/201504/the-epidemic-insecurity.