5 kłamstw o depresji
O depresji napisano już tyle książek i artykułów, przeprowadzono tyle wywiadów i stworzono tyle memów i obrazków z mądrymi cytatami, że wydawać by się mogło, że wiemy o niej już niemal wszystko. Dodatkowo, jest to jedno z najczęściej występujących zaburzeń psychicznych, które WYMAGA leczenia. Ale to już zapewne wiecie. Mimo tego, w rozmowie z ludźmi, nadal mogę wyróżnić 5 potocznych twierdzeń, których nie możemy się pozbyć ze swojego myślenia, a które są nie tylko błędne, ale też krzywdzące.
[divider] [/divider]
Oto i one:
- DEPRESJA TO SŁABOŚĆ. Nieprawda. Bardzo BARDZO raniąca nieprawda. Często wydaje nam się, że jesteśmy w stanie kontrolować nasz nastrój. Czasem tak jest. Zdrowym osobom wystarczy dobra kawa, chwila relaksu czy skecz kabaretowy, by poprawić im humor. Jednak osoby cierpiące na depresję, z zaburzoną gospodarką hormonalną w mózgu (niedobór serotoniny i dopaminy + zniszczone komórki nerwowe) nie mają na to wpływu. Nie wystarczy ich rozbawić, by zaczęli się uśmiechać. I nie mają wpływu na to, gdy jest im naprawdę źle. Dodatkowe poczucie beznadziei, bezużyteczności i niemal całkowity brak energii, powoduje, że jeszcze ciężej im wyjść z choroby. Dlatego, mając to wszystko na uwadze, oszczędźmy im słów typu: “Weź się w końcu w garść”. Gdyby mogli, na pewno by tak zrobili.
- POIRYTOWANIE JEST BEZPODSTAWNE. Nie do końca. Irytacja, gniew, a w skrajnych przypadkach także agresja, to czynniki, które mogą pomóc w diagnozie depresji. Najczęściej głębokich stanów. O ile na ogół jesteśmy świadomi tego, że depresanci są przygnębieni, smutni, mają wszechogarniające poczucie winy czy beznadziei, o tyle poirytowanie może być zaskakujące, ale jest zupełnie normalne. Warto o tym powiedzieć psychiatrze i psychologowi
- DEPRESJA DOTYKA TYLKO CHOREGO. Oj nie. Depresja dotyka wszystkich dookoła. To choroba całej rodziny. Depresant najczęściej alienuje się od społeczeństwa, pracy, przyjaciół, a także rodziny i bliskich. Przez pewien czas (gdy pojawiają się myśli samobójcze) potrzebuje opieki. Dodatkowo wsparcie rodziny jest nieocenione w wychodzeniu z zaburzenia. Chociaż czasem to niezwykle trudne, gdy chory wszystkich odpycha. Czasem to walka i siłowanie na rękę, ale trzeba to przejść.
- DEPRESJA NIE DOTYKA MŁODZIEŻY. Bardzo niebezpieczne kłamstwo. Oczywiście jest tak, że wiele nastrojów wśród nastolatków, to efekt burzy hormonalnej, która się odbywa w ich ciele, ale bywają przypadki rzeczywistej klinicznej depresji, które mogą zostać zbagatelizowane tylko dlatego, że osoba chora ma -naście lat. Gdy u swojego dziecka/znajomego/rodzeństwa zauważycie objawy depresji – nie milczcie, być może to tylko chwilowy okres rozwojowy, ale możliwe, że komuś pomożecie pokonać ciężką chorobę.
- DEPRESJA DOTYKA TYLKO OKREŚLONE KULTURY. Depresja jest jedną z najbardziej demokratycznych chorób. Dotyka kobiety i mężczyzn, dorosłych i młodzież, Australijczyków, Polaków i Chińczyków. Jeśli na nią cierpisz, nie jesteś w tym osamotniony, powalcz o siebie i szukaj pomocy.