Czego ABSOLUTNIE nie mówić osobie z depresją?
Dzisiaj będzie krótko, zwięźle i na temat. I trochę dla przypomnienia. Po co? Ponieważ na naszej drodze w każdej chwili może stanąć osoba, która choruje na depresję lub ma epizody depresyjne związane z innymi zaburzeniami jak np. choroba afektywna dwubiegunowa. I właśnie dlatego warto wiedzieć, jakie słowa, wypowiadane do takiej osoby, mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. A w zasadzie to samą szkodę. Dlatego dzisiaj tak: ku pamięci – słowa, która brzmią, jakby miały pomóc, ale robią coś wręcz przeciwnego.
Aby być jak najbardziej pomocnym osobie z epizodem depresyjnym, UNIKAJ tych 4 komentarzy.
- Czemu po prostu nie zrobisz czegoś, by to minęło? Takie zdanie może jeszcze bardziej wzmóc poczucie beznadziei u chorego. Zapewniam, że niczego bardziej on nie pragnie, niż tego, by to wreszcie minęło. Po prostu nie mogą tego zrobić. To nie jest coś na pstryknięcie palcami. Wielokrotnie depresję leczy się latami.
- Dlaczego po prostu nie możesz być szczęśliwy? Depresja sprawia, że umysł koncentruje się na smutku, beznadziei, poczuciu bezsensu, braku nadziei. Niektóre formy terapii mogą dać wsparcie i pomóc wyjść z błędnych kół myślowych. Nie da się “po prostu” być szczęśliwym. To praca. Połączona z przyjmowaniem leków.
- Trzymaj się z daleka od terapii i leków. Wiele badań naukowych wskazuje, że jedynie leki przeciwdepresyjne (przeciwlękowe, na CHAD, itp.) i psychoterapia są w stanie pomóc w leczeniu depresji. Nieleczona może, w skrajnych przypadkach, zakończyć się samobójstwem. Wsparcie medyczne i psychologiczne jest nieodzowne.
- Na pewno nie jest z Tobą tak źle. Jasne, w porównaniu do dzieci umierających z głodu w strefie wojny, na pewno tak. Ale nie w tym rzecz. Depresja to stan wewnętrzny, subiektywny i przerażający. I nie zważa na toczące się wojny.
Z racji tego, że na co dzień mam doświadczenia z osobami chorymi na depresję, doskonale rozumiem lęk, konsternację i wyzwania jakie choroba stawia przed zdrowymi, zwłaszcza bliskimi. Wiem, że czasem pierwsze, co się ciśnie na usta, gdy dopada nas frustracja jest: “Weź się wreszcie w garść”, bo cholernie trudno jest zrozumieć (jeśli tego nie doświadczyliśmy), że ktoś może po prostu nie być w stanie nawet się umyć i ubrać, a co dopiero “wziąć w garść” i zrobić coś więcej.
Powodzenia. Wspieranie jest trudne. Ale warte swojej ceny.