Większa pewność siebie w 5 krokach
Pewność siebie jest wtedy, gdy wierzymy w samego siebie i swoje możliwości. Brzmi niemal banalnie, ale zbudowanie tego może spędzać sen z powiek. I jasne, zmaganie się z problemami psychicznymi mocno wpływa na to, jak się ze sobą czujemy. Mam dzisiaj dla Was/Nas 5 konkretów, jak tę pewność siebie nieco podnieść. Ale pamiętajcie, że jeśli zmagacie się z czymkolwiek, również z samooceną, to nie bójcie się poprosić o pomoc.
- Przyjrzyj się temu, co już osiągnąłeś.
A teraz wyciągamy karteczki! I zapisujemy wszystko, co nam przyjdzie do głowy, a z czego jesteśmy dumni w naszym życiu. Dobra ocena z ostatniego egzaminu? Nauczyliśmy się surfować? Wiemy, jak o siebie zadbać i odpoczywać? Wszystko, co pamiętasz bez względu na to, jak małe i nieważne Ci się wydaje. Trzymamy tę listę blisko siebie i zerkamy, gdy coś/ktoś sprawi, że poczujemy się ze sobą źle.
Ku pamięci! Twoje osiągnięcia są TWOIMI osiągnięciami, więc spróbuj się nie porównywać z innymi.
- Pomyśl o tym, w czym jesteś dobry.
Wszyscy mamy jakieś talenty i mocne strony. Jakie są Twoje? ZRÓB LISTĘ! Jak zaczniesz grzebać, okaże się, że jednak jest z czego budować. Jeśli napotkasz problemy, podpytaj innych (przyjaciół, rodzinę, znajomych), w czym wg nich jesteś dobry i koniecznie dodaj to do swojej listy.
- Ustal cele.
A potem powoli, krok po kroku zacznij je spełniać/osiągać. To nie musi być nic wielkiego. Zacznij od drobiazgów, by w ogóle zacząć coś odhaczać i zyskiwać pewność siebie w tym, że jesteś w stanie coś zaplanować i doprowadzić do końca. Upieczenie ciasta? Zaplanowanie wyjścia z kolegami? Wykąpanie kota bez ofiar? Pewnie! Idźmy w to.
- Przegadaj samego siebie.
Nigdy nie poczujesz się pewny siebie, jeśli w Twojej głowie ciągle siebie poniżasz. Jeśli Twój umysł wciąż Cię przekonuje, że jesteś niewystarczająco dobry. Pomyśl o tym, jak mówisz do siebie. Posłuchaj tego wewnętrznego krytyka i zastanów się, jak jego słowa wpływają na Ciebie i Twoją samoocenę. Traktuj siebie tak, jak traktowałbyś (traktujesz) najlepszego przyjaciela.
- Znajdź hobby.
Znajdź coś, co Cię naprawdę pasjonuje. To może być fotografia, sport, gotowanie. Cokolwiek! Gdy już odkryjesz, co CI w duszy gra, poświęć temu czas i energię. Są spore szanse, że gdy się już w coś wkręcisz, to zmotywujesz się, by być w tym jeszcze lepszym. A może uda się to przekształcić w zawód? Taki „pracowy”, nie „zawód rodziców”.
UWAGA!
Pamiętajcie, że nad samooceną, pewnością siebie i sobą trzeba PRACOWAĆ. Nie ma magicznej pigułki szczęścia. Nie da się pstryknąć palcami. Jeśli Wam na sobie zależy – pracujcie, dbajcie, proście o pomoc, bądźcie dla siebie dobrzy, ale też wymagajcie od samych siebie, na miarę waszych możliwości. I jeszcze krok dalej. Warto.