Blog dla chcących więcej oraz gabinet pomocy psychologicznej online

Depresja ZABURZENIA

Depresyjne analogie

20/06/2018

Depresyjne analogie

Bardzo trudno jest wyjaśnić depresję komuś, kto jej nie przechodził. Przede wszystkim dlatego, że (jak każde inne zaburzenie psychiczne) dla każdego może być inne. A jak chorzy wytłumaczyliby ją innym? Może jedną z takich analogii będziesz mógł wykorzystać w rozmowie z bliskimi, by ułatwić im zrozumienie przez co przechodzisz. A może masz jeszcze jakieś inny przykład?

„To tak, jakbyś miał ciężary wbudowane w ręce i nogi. Są ciężkie i każda podstawowa czynność jest jak ciągnięcie za sobą kuli na łańcuchu, która jest dla mnie po prostu zbyt ciężka.”


„To tak jakbyś krzyczał z bólu, ale nie wydostaje się żaden dźwięk.”


„Moja depresja jest jak czarna dziura. Ale nie tkwisz w czarnej dziurze. Ty nią jesteś. Twój umysł nią jest. To straszne, że potrafi każdą emocję zamienić w ciemność i nicość.”


„Depresja jest jak bycie czarno-białym, podczas gdy świat dookoła jest w kolorze. Nie mogę być jego częścią bez względu na to, jak bardzo bym chciał. Nie pasuję i nie należę do tego świata.”


„To jak więzienie bez krat. Jesteś uwięziony przez niewidzialną siłę, która powstrzymuje Cię przed byciem szczęśliwym.”


„To jak fale w oceanie. Czasem się cofają i wtedy widzisz piękny piasek i muszle. Ale wkrótce nadchodzi przypływ i połyka całe to piękno i zabiera je daleko od Ciebie. To, co mi pomaga, to myśl, że fale znów się cofną.”


„Dla mnie to ciężka mgła. Czasem wystarczająco daleko, ale czasem przygniata mnie do ziemi. Może wniknąć w Twoje ciało, płuca, brzuch, kończyny. Jakbyś zachorował. Jakbyś nie miał wokół świeżego powietrza. To wyczerpujące i frustrujące.”


„Dla mnie depresja jest całkowicie jak Dementorzy z Harry’ego Pottera. J. K. Rowling przedstawiła ich dokładnie jak depresję.”


„Mgła, która zasłania poranne niebo, nigdy całkowicie nie znika, jest zawsze obecna i zawsze zamazuje Ci świat.”


„To takie uczucie, jakbyś był pośrodku oceanu. Nie widzisz brzegu. Coś dotyka Twojej nogi i miotasz się, by utrzymać głowę nad powierzchnią. Dławisz się i walczysz, ale to wyczerpujące i przerażające w tym samym czasie. Czasem naprawdę wątpisz w to, że uda Ci się gdziekolwiek dopłynąć. I czy to coś na Twojej nodze się odczepi.”


„To uczucie, jakbyś był przysypany lawiną. Jesteś zdezorientowany, nie wiesz gdzie jest góra, a gdzie dół, więc kopiesz z całych sił w złym kierunku i tracisz powietrze. Wszystko dookoła jest zimne i wygląda tak samo.”


„Depresja to ciężar na Twojej klatce piersiowej, który przygważdża Cię do ziemi. I nieważne jak długo leżysz, to się rozlewa na całe Twoje ciało i wszystko wymaga dużo więcej wysiłku, niż do tej pory.”


„To jak bieganie pod wodą. Męczące, denerwujące i donikąd nie prowadzi.”


„Depresja jest jak stary telewizor, który stracił sygnał. Wszystkie kolorowe obrazy zmieniły się w dziwny dźwięk i „śnieg”. Wszystko co dobre zostało utracone, a Ty dostajesz samo zło i cierpienie. Dźwięki zamieniają się w brzęczenie, a wszystko, co do tej pory lubiłeś oglądać, staje się niewidoczne.”


„ To tak, jakby cała radość została z Ciebie wyssana, a w klatce piersiowej i całym ciele została tylko pustka, a Ty masz poczucie noszenia całego ciężaru tego świata na ramionach. Wszystko, co kochałeś przestaje mieć sens. Jedno czego chcesz, to wczołganie się w najciemniejszy kąt pokoju, zwinięcie w kulkę i płacz, nawet jeśli wiesz, że płacz nie pomaga. Nie czujesz zupełnie nic.”


„To uczucie posiadania łańcucha na szyi, połączonego z wszystkimi Twoimi lękami. A one ciągną, dopóki się nie udusisz.”


Chyba najgorsze w depresji jest… poczucie osamotnienia. Bycie samemu z tym całym bólem. Oczywiście bywa, że chory ma wsparcie w lekarzu, psychologu, przyjaciołach, rodzinie. Ale przecież nikt nie wie, co czuje. Nikt nie wie, jak to boli. Więc koniec końców, zostaje sam.


    Jeśli borykasz się z problemami natury psychicznej, czujesz się wypalony/a, cierpisz na depresję, masz dosyć tkwienia w jednym miejscu albo szukasz porady - dobrze trafiłeś/aś! Odezwij się! Napisz bezpośrednio: psycholog.kotlarek@gmail.com