Blog dla chcących więcej oraz gabinet pomocy psychologicznej online

EMOCJE

Jak przetrwać święta?

22/12/2019

Jak przetrwać święta?

Dla wielu ludzi Święta to radosny czas, gdy mogą spędzić czas z rodziną, odpocząć i cieszyć się mijającym rokiem. ALE problemy finansowe, konflikty w rodzinie i samotność, są w stanie mocno nas zestresować nie tylko w tym okresie, ale Święta i cała otoczka, mogą negatywne emocje potęgować.

Delikatnie przypomnę Wam o tym, że w zeszłym roku już nagrałam odcinek „Jak przetrwać Święta z rodziną”? I podrzucam link!

A dodatkowo, przygotowałam dla Was kilka dodatkowych porad, by nie dać się pokonać Świętom. Nie tylko Bożego Narodzenia.

  • PLANUJ!

Koniec roku zbliża się z szaloną prędkością. To zupełnie w porządku, że czujemy się przytłoczeni, a nawet nieco wypaleni. Dlatego tak ważne jest, by być dla siebie po prostu dobrym podczas planowania tego, co przez kilka wolnych dni będziemy robić. Święta bywają trudne, ale to nie jest coś, czego nie dasz rady przetrwać. Dasz. Wierzę w Ciebie.

Np. jeśli planujesz Święta spędzić tylko ze sobą albo z ukochanym zwierzakiem, zaplanuj wszystko tak, by mieć jak najwięcej czasu dla siebie (i pupila). Odpuść gotowanie czy wielkie porządki, możesz skromnie przystroić pokój, wysłać bliskim kartki z życzeniami itp. Nic ponad Twoje siły i nic ponad to, na co masz ochotę.

  • ZMIEŃ OCZEKIWANIA!

Zaproszenie na rodzinną kolację i przeświadczenie, że mamy jakieś oczekiwania do spełnienia, powodują silny stres i niechęć. Niektórzy będą próbowali nakładać na siebie dodatkowe ciśnienie, gdy będą próbowali szukać wszystkim „prezentu idealnego”. W tym też pomagam:

Jeszcze inni odczuwają napięcie, gdy tylko myślą o samym przekroczeniu progu domu rodzinnego, bo wiedzą, że skończy się to kłótnią stulecia.

Powiem coś mało popularnego: MASZ WYBÓR. Czasem wymaga to zmiany oczekiwań. Zamień Święta na czas, w którym zaspokajasz swoje potrzeby. Spędź go z ludźmi, którzy Cię wspierają. Możesz odmówić każdemu albo zignorować coś, jeśli Ci nie odpowiada albo krzywdzi. Albo odpuść tylko jakiś jeden element Świąt, który Ci nie służy. Nie musisz robić żadnej długiej listy albo cierpieć z powodu tradycji i jakichś wyimaginowanych zobowiązań.

Fajny pomysł na zmianę myślenia, gdy cała rodzina chce obdarować prezentami najmłodszych? Powiedz: Ok, możecie je rozpieszczać, ALE… nie zabawkami. Rozpieszczajcie je swoim czasem. Kupiłeś książkę? Znajdź czas na wspólne czytanie. Wędkę? W wakacje ruszycie na ryby. Kurs szydełkowania? Nie wyjmuj go z pudełka, jeśli nie zamierzasz szydełkować wspólnie z obdarowanymi.

  • ZARZĄDZAJ KONFLIKTEM!

Święta to jakiś taki dziwny czas, w którym wszyscy są napięci, nerwowi, mają nierealistyczne oczekiwania i każą wszystkim się cieszyć, „bo przecież to Święta”. Jeśli znajdziesz się w niekomfortowej sytuacji, spróbuj zrozumieć punkt widzenia drugiej strony (oni też są zestresowani), ale to nie oznacza, że musisz się na wszystko godzić!

Możesz np. podzielić sobie Święta i z jednymi spędzić Wigilię, z innymi 1 dzień Świąt, itd., zaproponuj grupowe aktywności (spacer, planszówki, oglądanie ulubionej komedii, itp.), staraj się unikać alkoholu (i namów do tego wszystkich), % sprawiają, że ludzie nie są do końca sobą i może potęgować konflikty.

  • UWAŻAJ Z FINANSAMI!

Prezenty, jedzenie, oczekiwania rodziców… to wszystko się dodaje. Jeśli nie możesz w spokoju wydać tak dużej kwoty – NIE RÓB TEGO. I pod żadnym pozorem nie bierz pożyczek. To tylko dołoży Ci niepotrzebnych nerwów w kolejnych dniach i roku. Zamiast wydawania pieniędzy na prezenty dla 40 osób, zaproponuj coś, co NAPRAWDĘ będzie miało znaczenie. Zabieganym rodzicom zrób samodzielnie voucher na opiekę nad dzieciakami, gdy będą chcieli gdzieś wyjść. Albo pozmywaj górę naczyń po Świętach. Możesz też poprzestać na czymś bardzo symbolicznym, jak czekoladki czy wywołane wspólne zdjęcia albo prezentacja o rodzinie.

  • ODDAJ!

Wolontariat. To fantastyczny sposób, by trochę poprawić swoją samoocenę, poczuć, że jesteśmy potrzebni i pomóc tym, którzy bardzo tego potrzebują (o ile nie chcecie spędzać Świąt sami ze sobą). Możecie wydawać posiłki w kościele, dawać prezenty dzieciom w szpitalu, odwiedzać starsze osoby. Wiele miast i miasteczek organizuje ogólnodostępne Wigilie i w takich też możecie i uczestniczyć, i pomóc.

Są także inne sposoby. Przekaż pieniądze na jakiś ważny cel, zrób przegląd szafy i książek i oddaj te nieużywane już do biblioteki/antykwariatu/szpitala/ubogim. Można też… zacząć rozmowę z nieznajomym. Może bezdomnym. To może być coś, co zmieni życie Wam obojgu.

  • REFLEKSJE I CELE!

Możecie po prostu wyprzeć z pamięci cały rok albo potraktować Święta, jako okazję do tego, by spojrzeć na swoją podróż i docenienie osiągnięć – bez względu na to, jak Twoim zdaniem były niewielkie.

Jeśli natomiast planujesz kolejny rok, spróbuj myśleć o tym, co jest pozytywne, co realnie da się osiągnąć, co sprawi, że poczujesz się dobrze, zdrowo i poczujesz spełnienie, a do tego będziesz mieć poczucie, że coś udało się osiągnąć. Robienie postanowień jest stosunkowo łatwe, ale dotrzymanie ich, to już ta trudniejsza część. Rób je z głową.

O tym, jak ich dotrzymać mówię tu:

  • TRWAJ W TERAŹNIEJSZOŚCI!

Bycie TU i TERAZ może pomóc w radzeniu sobie ze świątecznym stresem. Jeśli czujecie się przytłoczeni, spróbujcie wrócić mentalnie do momentu, w którym jesteście. Spowolnijcie oddech albo spróbujcie relaksacji. Uważność (Mindfulness) dobrze działają, gdy próbujemy ogarnąć swoje emocje. Wiele z ćwiczeń (np. oddechowe) możecie wykonywać w zasadzie wszędzie i całkowicie bezkosztowo.

  • UZYSKAJ WSPARCIE!

Jeśli czujecie się bardzo samotni, niezwykle ważne jest, by znaleźć kogoś, z kim można porozmawiać. Czasami trudno jest mówić o tym, co się dzieje, ale to może być po prostu krótka wiadomość, mail, sms. Zaproście kogoś na kawę albo zadzwońcie. Pamiętajcie też, że jeśli to Wy jesteście dla kogoś wsparciem – MUSICIE też zadbać o siebie.

Święta często mogą przynieść też emocje takie jak smutek czy żałoba. Zwłaszcza, gdy straciliśmy kogoś bardzo bliskiego. Jeśli czujesz się przy kimś swobodne – porozmawiaj o zmarłym, powspominaj, popłacz. Pobycie samemu też jest ok, jeśli tego potrzebujesz, by pomyśleć o ukochanej osobie. Ale pamiętajcie, że tak samo bardzo ok jest po prostu świętowanie. Bez poczucia winy. To nie oznacza, że Wam kogoś nie brakuje!


A ja…

Ja życzę Wam przede wszystkim cierpliwości. Do siebie i bliskich.

Życzę Wam tego, byście potrafili stawiać granice, ale i bronić ich, jak lwice swoich młodych.

Życzę Wam, byście byli w zgodzie ze swoimi emocjami, ale też brali odpowiedzialność za swoje reakcje.

Życzę Wam także odwagi w szukaniu pomocy i wsparcie. Ono jest, ale niestety nie wszystko dostrzega. Wyciągnijcie dłoń. Na pewno jest ktoś, kto ją chwyci.

Życzę Wam spokoju ducha. Wewnętrznej harmonii. By te Święta nie były katorgą i wieczną kłótnią. By życzenia przy stole były szczere, a prezenty miały głębsze znaczenie, a nie były po prostu drogie.

I zdrowia. Fizycznego i psychicznego. Bo są tak samo ważne. A jeśli z czymkolwiek się borykacie, to wiedzcie, że Was podziwiam za codzienną walkę o siebie, za odwagę w szukaniu pomocy i leczenia i mocno wierzę, że w pewnym momencie życia odnajdziecie swój spokój i harmonię.

Aha! I jeszcze jedno! Odezwijcie się do swoich przyjaciół, kumpli, brata, mamy. Nawet jeśli wydają się być wyluzowani i weseli, to… różnie bywa. Niestety. Wyciągnijcie dłoń.


    Jeśli borykasz się z problemami natury psychicznej, czujesz się wypalony/a, cierpisz na depresję, masz dosyć tkwienia w jednym miejscu albo szukasz porady - dobrze trafiłeś/aś! Odezwij się! Napisz bezpośrednio: psycholog.kotlarek@gmail.com