Mity i półprawdy na temat samobójstw
Co roku wiele osób postanawia podjąć ostateczny krok ku samounicestwieniu. Dlatego tak ważne jest aby działać prewencyjnie. Skutecznie. Oczywiście najlepszym działaniem wyprzedzającym dramatyczne skutki jest edukacja. Należy tłumaczyć, uczyć, opowiadać i rozmawiać z ludźmi na temat samobójstw i jego konsekwencji. Niestety, wśród niektórych osób pokutują nieprawdziwe przekonania w tej kwestii. Aby zapobiegać błędom myślenia-najlepiej rozwiewać wszelkie wątpliwości oraz odtajniać mity i półprawdy. Pomogę w tym trochę dzisiejszym wpisem.
Zaczynajmy.
- Ludzie, którzy mówią o samobójstwie, nie odbierają sobie życia. NIEPRAWDA. Według licznych autorów (np. Brunona Hołysta, prezesa Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego) 80-85% samobójców ostrzegało o swoim zamiarze odebrania sobie życia swoich bliskich. Pamiętaj, że to nie muszą być konkretne słowa „Jutro się otruję”, ale także niektóre zamaskowane zdania typu „Beze mnie będzie Ci lepiej…”. Bądźmy czujni.
- Samobójstwo przychodzi bez ostrzeżenia. NIEPRAWDA. Nawet jeśli samobójca nie mówi o tym, to można chęć odebrania sobie życia poznać po zachowaniu. Przygnębienie, odsunięcie się od znajomych, niezwracanie uwagi na wygląd zewnętrzny, regulowanie własnych spraw, oddawanie różnych cennych przedmiotów innym, nagła wylewność w uczuciach, mówienie najbliższym, że się ich kocha (tylko w przypadku, gdy wcześniej osoba była bardzo powściągliwa).
- Samobójcy chcą umrzeć za wszelką cenę. NIE WSZYSCY. Tylko ci, którzy już nie widzą innych rozwiązań, nie szukają pomocy i ich motywacja jest bardzo autentyczna. Około 50-65%.
- Samobójcy nie chcą umrzeć. Pragną jedynie manipulować swoim otoczeniem. NIEZUPEŁNIE. 30-48% osób deklarujących samobójstwo to tak zwani samobójcy instrumentalni, czyli takie osoby, które wyrażają wolę życia, ale w innych warunkach. To nie jest manipulacja czy szantaż. Po prostu chęć znalezienia pomocy w zmianie życia.
- Poprawa nastroju po kryzysie samobójczym oznacza koniec zagrożenia. NIEKONIECZNIE. Ta „poprawa” może być związana z zakończeniem wewnętrznej walki pomiędzy popędami życia i śmierci. Być może osoba już przestała się bić z własnymi myślami i podjęła ostateczną decyzję o samounicestwieniu.
- Samobójstwu nie można zapobiec. NIEKONIECZNIE. Jeśli motywacja samobójcy jest instrumentalna i wiąże się z dyskomfortem w życiu, wówczas dostrzeżenie problemu w odpowiednim czasie i reakcja oraz zmiany, mogą zapobiec nieszczęściu.
- Osoba o skłonnościach samobójczych będzie mieć je już zawsze. NIEKONIECZNIE. Niektóry próby samobójcze mają charakter reaktywny, co oznacza, że mijają gdy zostanie rozwiązany problem, który pchnął osobę do tego kroku. Bardziej trwały i częsty charakter mogą mieć tendencje samobójcze osób z depresją. Jednak i one mogą przejść terapię, odpowiednie leczenie i z pomocą ważnych dla nich osób uwolnić się od myśli samobójczych.
- Próby samobójcze rzadko bywają pomawiane. NIEKONIECZNIE. Niektórzy szacują, że około 12% niedoszłych samobójców pomawia próby nawet po kilka razy, przy czym trzecia próba bywa zwykle ostateczną i prowadzi do śmierci.
- Wszyscy samobójcy są umysłowo chorzy. NIEPRAWDA. Wielu spośród dokonujących prób samobójczych cierpi na pewne zaburzenia jak np. depresja czy schizofrenia, jednak ten odsetek jest na tyle niewielki, że nie można generalizować, iż u podłoża każdego zamachu na własne życie leży choroba umysłowa lub zaburzenie.
- Samobójstwa popełniają ludzie określonego typu. NIE ZAWSZE. Owszem, można określić grupy podwyższonego ryzyka, jednak problem samobójstw i prób samobójczych dotyka ludzi wszelkich ras, w każdym wieku, płci, w każdej sytuacji społecznej czy ekonomicznej.
Dla dobra innych i swojego własnego, zwracaj uwagę na bliskich…