Blog dla chcących więcej oraz gabinet pomocy psychologicznej online

Bez kategorii

Sunday Night Blues

05/10/2014

Sunday Night Blues

Zapewne wszyscy, jak jeden mąż, zapytani o najbardziej znienawidzony dzień tygodnia, zgodnie chórem, krzyknęlibyśmy: PONIEDZIAŁEK! A tu nie. Wcale tak nie jest, ale bardzo blisko. Niemieccy i Szwedzcy badacze uznali, że statystycznie, najmniej radosnym dniem tygodnia jest NIEDZIELA, a konkretniej niedzielny wieczór. Może to być powodem tego, że nie lubimy swojej pracy, nie znosimy poniedziałków, a na samą myśl o szkole robi nam się zimno. Być może niedzielny wieczór jest przygnębiający, bo miałeś genialne plany weekendowe, które nie wypaliły. Cokolwiek jest tego przyczyną, Twoje ciało wysyła Ci sygnały, że czujesz się kiepsko, obniża się Twoja odporność i miewasz depresyjne nastroje. Jak z tym walczyć?

[divider] [/divider]

Krok 1


Rozpoznanie. Czasem chwilę zajmuje, zanim zorientujesz się, dlaczego czujesz się nieco osłabiony i przygnębiony pod koniec weekendu. Czasem powodem jest zbyt duża aktywność lub jej całkowity brak. Przytłoczenie ilością ludzi na imprezie lub zupełna samotność. Nieodpowiednia dieta, brak snu itp. Itd. Jeśli jednak doskwiera Ci Sunday Night Blues bez konkretnego powodu, może to oznaczać, że nie jest to wina tego, jak spędzasz czas, ale może to być problem na resztę Twojego życia.

[divider] [/divider]

Krok 2


Uświadomienie. Uczucie Sunday Night Blues jest powszechne. Nie jesteś z tym sam. Wielu ludzi ma poczucie przytłoczenia tym, że weekend ma się ku końcowi. Najlepszym rozwiązaniem będzie sprawdzenie swoich oczekiwań wobec weekendu i zbalansowanie go z resztą tygodnia.

[divider] [/divider]

Krok 3


Pomyśl o nadchodzącym tygodniu. Być może, to myśl o nim sprawia, że niedziela jest taka przygnębiająca. Testy, egzaminy, spotkania, prezentacje zwyczajnie Cię stresują. Może cotygodniowa rutyna, która wykańcza. Czasami nie da się wskazać palcem jednoznacznie, co sprawia, że niedziela staje się ciężka, ale czasem warto sie przyjrzeć temu, co przed nami i tam szukać rozwiązań.

[divider] [/divider]

Krok 4


Chwyć się za bary z problemami. Niektóre z powodów, dla których Night Sunday Blues występuje mogą być nawet niebezpieczne. Np. jeśli jesteś ofiara mobbingu w pracy lub szkole, musisz jak najszybciej poszukać pomocy, by zakończyć tę sytuację. Z drugiej strony, jeśli czujesz napięcie z powodu np. zbliżającego się testu lub prezentacji, kilka nerwowych motyli w brzuchu pozwoli Ci trzymać rękę na pulsie i być skoncentrowanym na zadaniu. Czasem, by pokonać SNB, wystarczy sobie odpuścić. Obejrzeć film, wyjść na spacer, odetchnąć.

[divider] [/divider]

Krok 5


Pokonaj ogólne poczucie rozpaczy. Jeśli powodem SNB jest poczucie, że utknąłeś w martwym punkcie i rutynie, w poczuciu, że to co robisz jest bezcelowe, nadszedł czas na to, by poważnie zastanowić się nad życiowymi celami. Czasem trzeba będzie przewartościować swoje życie, by iść w dobrym kierunku i czerpać z niego satysfakcję. Spróbuj zadać sobie te pytania:

  • Czy praca, którą wykonujesz jest chociaż trochę pasjonująca dla Ciebie?
  • Czy czujesz znudzenie pracą lub nauką?
  • Czy jesteś zmęczony wykonywaniem ciągłe tych samych czynności i brakuje Ci nowych wyzwań?
  • Czy łapiesz się na tym, że marzysz o innych możliwościach?
  • Czy jesteś bliski temu, by powiedzieć szefowi, że masz dość i odchodzisz?
  • Czy masz poczucie, że wszystko stoi w miejscu i nic się nie zmienia?
  • Czy w tym co robisz nadal jest choć odrobina radości i ambicji?

[divider] [/divider]

Krok 6


Zadbaj o siebie. Unikaj wszelkich używek, a już zwłaszcza alkoholu, narkotyków i leków nieprzepisanych przez lekarza.

[divider] [/divider]

Krok 7


Zaplanuj zmiany. Kiedy zbliżasz się do martwego punktu w swojej pracy czy szkole, im szybciej znajdziesz zajęcia, które Cię pasjonują i odrywają myśli od tego, co negatywne, tym lepiej. Jeśli nie wprowadzisz ŻADNYCH pozytywnych czynności w swoje życie, każda niedziela będzie niedzielą z Sunday Night Blues. Jeśli czujesz, że zbliżasz się do tego punktu, poniżej znajdziesz kilka obietnic, które możesz złożyć samemu sobie:

  • Obiecuję, że pójdę na spotkanie z doradcą zawodowym.
  • Obiecuję, że przejrzę strony z ofertami pracy i podrasuję swoje CV.
  • Obiecuję, że zadzwonię do X, który wspominał, że Y ma wolne stanowisko, na którym chciałbym pracować.
  • Wszystko jest ok. To sytuacja. To nie JA jestem jej winien. Jestem dobry w tym co robię, po prostu potrzebuję drobnych zmian i inspiracji.
  • Przejrzę Internet w poszukiwaniu ciekawych kursów, konferencji, szkoleń i zajęć, które mnie zainteresują.

Wiem, że np. szkołę nie zawsze można zmienić, dlatego warto znaleźć sobie dodatkowe zajęcia, by urozmaicić szkolny tydzień.

[divider] [/divider]

Krok 8


Zmień niedzielne nawyki. Jeśli żaden z powyższych problemów nie dotyczy Ciebie i Twojego niedzielnego Blues’a, spróbuj zrobić coś ekscytującego. Idź do kina, na kręgle, zaproś znajomych, idź potańczyć itp. Znajdź coś fascynującego, zamiast siedzenia w domu. Wykorzystaj niedzielny wieczór na to, by zaplanować sobie nadchodzący tydzień. Pomyśl o rzeczach, które sprawiają Ci radość i zrób to.

[divider] [/divider]

Krok 9


Poszukaj profesjonalnej pomocy. Jeśli cierpisz z powodu depresji, napadów lęku lub masz inne zaburzenia, poszukaj specjalisty, który Ci pomoże. Sunday Night Blues może być spowodowany jakąś chorobą, infekcją lub zaburzeniem, które zbagatelizowałeś.

[divider] [/divider]

Krok 10


Napisz do siebie list i otwórz go w kolejny piątek. Napisz dwa akapity. W pierwszym wyraź negatywne emocje i wady niedzielnego wieczoru. W drugim – zmotywuj się do tego, by mieć niesamowity weekend.

[divider] [/divider]

Cierpisz na Night Sunday Blues? Jak sobie radzisz z takimi stanami? Może masz jakieś sprawdzone sposoby? Podziel się nimi z innymi.

[divider] [/divider]

Overcome the Sunday night blues

[divider] [/divider]


    Jeśli borykasz się z problemami natury psychicznej, czujesz się wypalony/a, cierpisz na depresję, masz dosyć tkwienia w jednym miejscu albo szukasz porady - dobrze trafiłeś/aś! Odezwij się! Napisz bezpośrednio: psycholog.kotlarek@gmail.com