Blog dla chcących więcej oraz gabinet pomocy psychologicznej online

Depresja EMOCJE RELACJE ZABURZENIA

Czego nie mówić tym, którzy cierpią?

26/01/2020

Czego nie mówić tym, którzy cierpią?

Chciałabym wierzyć, że wszyscy chcemy pomagać. Że to takie ustawienie domyślne każdego z nas. Mocno bym się zawiodła wierząc w to bezgranicznie, ale jestem przekonana, że jest nas wielu. Ale wszyscy czujemy się bardzo niekomfortowo, gdy przebywamy w towarzystwie osoby, która cierpi. Dlatego chcemy zrobić wszystko, by im jakoś ulżyć w bólu. Bo już samo przebywanie z kimś, kto cierpi (czy to fizycznie czy psychicznie), jest po prostu bardzo trudne.

Niestety, ludzie mają tendencję do mówienia rzeczy wręcz jakichkolwiek, by jak najszybciej poprawić komuś humor (tak, Tato, to do Ciebie i Twoich sucharów w miejscach publicznych!). Wiele z tych tekstów są wyuczone. Usłyszeliśmy je od ludzi, którym ufamy i wierzymy, że one mogą naprawdę zadziałać. Większość z tych „mądrości”, to takie tanie i puste hasełka motywacyjne, które zostawiają każdego z jeszcze gorszym nastrojem.

Nie piszę takiego tekstu po raz pierwszy. Nawet nie po raz 5. Ale WCIĄŻ słyszę hasła, które rzucane osobom np. w depresji prowadzą je tylko na skraj. Zatem moja praca na tym polu nie jest jeszcze zakończona. Dzisiaj 10 zdań, które lepiej po prostu przełknąć, zamiast w ogóle próbować je wypowiadać w kierunku kogokolwiek.

WEŹ SIĘ OGARNIJ. Jasne, że chcemy, by chory po prostu się wziął w garść. Żeby to wystarczyło. Byłoby super, prawda? Co więcej, on też tego chce! I gdyby tylko wiedział jak, na pewno by to zrobił. To zdanie wywiera silną presję, popędza proces, zamyka na konwersację i daje do zrozumienia, że uczucia chorego nie są nic warte.

RUSZ DALEJ. Kolejna sugestia, by przyspieszać wszystko. Jasno pokazuje, że nie chcesz już słuchać o czyichś emocjach i nie pozwalasz komuś na ich odczuwanie. Wszystko za jednym zamachem. Poza tym, nie jest to twierdzenie zbyt konkretne. Do czego się odnosi? Czego dotyczy?

TO PRZECIEŻ NIC TAKIEGO. Komu powiesz, że to nic takiego? Komuś, kto stracił ukochaną osobę? Osobie z dożywotnią diagnozą? Z wyrokiem śmierci na karku? Pamiętaj, że „NIC TAKIEGO”, to kwestia perspektywy. I nie nam ją oceniać. Nie ma uniwersalnej skali tego, przez co mamy większe prawo, niż inni, do cierpienia.

A PRÓBOWAŁEŚ (RUMIANKU/MEDYTACJI/LEWOSKRĘTNEJ WITAMINY C)? Z doświadczenia mogę powiedzieć, że osoby cierpiące na depresję, dostają szewskiej pasji wewnętrznej, gdy ktoś ich pyta o dwie rzeczy. O to, czy spróbowali jogi i czy piją dziurawiec (PS. Dziurawiec może być bardzo niebezpieczny w połączeniu z wieloma lekami plus zakłóca działanie antykoncepcji. KONIECZNIE skonsultujcie jego przyjmowanie z lekarzem.). Prawda jest taka, że chory spróbował już prawdopodobnie wszystkiego, poza lobotomią. Nie doradzaj, jeśli nie wiesz, co na 100% nie zaszkodzi.

PRZYNAJMNIEJ TO NIE JEST (RAK, PRZERWANIE RDZENIA, CIĄŻA – COKOLWIEK, CO WYDAJE CI SIĘ GORSZE). Bardzo dosłownie i wprost mówisz komuś, że nie ma on najmniejszego prawa do cierpienia, bo gdzieś tam na świecie zawsze jest ktoś, kto ma gorzej. 11 na 10 psychologów i osób cieszących się zdrowym rozsądkiem – nie poleca.

NIE ZROBIŁBYM TEGO. Ale nie jesteś tym kimś. Co czyni Cię lepszym?

WSZYSTKO MA JAKIŚ POWÓD. Potworne. Jak wytłumaczysz komuś nagłą śmierć jego dziecka? Czasami coś się po prostu dzieje i nie ma możliwości, by znaleźć jakiś konkretny powód i nadać temu sens.

TO TWOJA WINA. Nic nie jest tak proste. Zamiast okazać zainteresowanie i wsparcie, łatwiej jest nam kogoś obwinić, oskarżyć i zrzucić bombę wstydu, by ktoś wziął na siebie wszystkie najgorsze personalne doświadczenia.

MUSISZ SIĘ BARDZIEJ STARAĆ. Gdy ktoś doświadcza porażki lub wielkiej straty, nie jest to najlepszy sposób na zmotywowanie go do czegokolwiek. Jest bardzo możliwe, że ktoś wkłada całe serce w to, co robi, a efekty są, jakie są. Jeśli można coś jeszcze zrobić, zrobi to bez Twojego wytykania.

USPOKÓJ SIĘ. Nie znam ani jednej osoby, która by się uspokoiła po tym, jak ktoś jej powiedział, żeby się uspokoiła.

Dlaczego to nie działa?

  • Popędzają i sprawiają, że doświadczenie drugiego człowieka jest nieistotne.
  • Wysyłają informację, że uczucia cierpiącego są nieadekwatne czy złe.
  • Mówią, że reakcja cierpienia musi się skończyć.
  • Wmawiają, że to TY, prawdziwy mędrzec nad mędrcami, wiesz lepiej, co jest dla niego dobre.

Jak wspierać tych, którzy cierpią?

  1. Pokazuj, że wszystko jest ważne. Co możesz powiedzieć?
  • Słyszę, co do mnie mówisz.
  • To brzmi naprawdę ciężko/źle.
  • Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, jak trudna jest dla Ciebie ta sytuacja.
  • Cholera. To naprawdę fatalnie.
  • Brzmi, jakbyś miał naprawdę wiele na głowie.
  • Jestem tu dla Ciebie.
  • Nie zostawię Cię.
  • Pomogę Ci przez to przejść.
  • Wiesz, że teraz czujesz się z tym wszystkim sam, ale pamiętaj, że masz mnie.

2. Okazuj zainteresowanie. Nie mów od razu „świetnie Cię rozumiem”. Wcale może tak nie być, no i druga osoba może czuć, że jednak minęło zbyt mało czasu lub przestrzeni, byś naprawdę mógł poznać ich sytuację. Co zatem możesz powiedzieć?

  • Możesz mi powiedzieć o tym coś więcej?
  • Jakie są aktualnie Twoje największe obawy/zmartwienia?
  • Czy możesz pomóc mi zrozumieć przez co przechodzisz?
  • Naprawdę chcę zrozumieć, by Ci lepiej pomóc.
  • Porozmawiajmy o tym.

3. Unikaj dawania jakichkolwiek porad chyba, że zostaniesz o to jasno poproszony.

Ludzie potrzebują, by ktoś ich zauważył i zrozumiał. To nasze głębokie pragnienie i potrzeba oraz motywacja wielu zachowań. Język, jakiego używamy, ma siłę, by sprawić, że ludzie czują, że gdzieś przynależą. Dlatego Twoje słowa mają znaczenie. Dlatego nawet drobna zmiana słownictwa, może zrobić olbrzymią różnicę.

Słowa mają moc. Używaj rozważnie.


Źródło: https://www.psychologytoday.com/


    Jeśli borykasz się z problemami natury psychicznej, czujesz się wypalony/a, cierpisz na depresję, masz dosyć tkwienia w jednym miejscu albo szukasz porady - dobrze trafiłeś/aś! Odezwij się! Napisz bezpośrednio: psycholog.kotlarek@gmail.com